Text 22 of 23 from volume: Poezja
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-03-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1138 |
Zbieram się,
tak zwyczajnie wychodzę, drzwi niedomknięte.
Lśniąca ścieżka na grysowych schodach prowadzi na zewnątrz .
Ludzie omijają moją obojętność, nikt nie muśnie jej nawet rękawem.
Nie zapyta się
- Może chłodno Panu tak bez uczuć?
Przejdźmy się na kawę,ożywi Pana od środka.
Idę dalej.
Dzień bezwietrzny, bez deszczu, bez słońca.
Przystanek a na nim kilku takich jak ja,
przygotowanych do podróży i kilku takich co to dowiedzieli się w ostatniej chwili,
czytają łapczywie rozkład.
Podjeżdża, wsiadamy, głowy spuszczone.
Obok dziecko,
wpatrzone w okno łapczywie powtarza modlitwę
- Nie pożegnałem się z mamą.
Ja też,
Zbieram się i wychodzę.
ratings: perfect / very good