Tekst 22 z 23 ze zbioru: Poezja
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-03-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1124 |
Zbieram się,
tak zwyczajnie wychodzę, drzwi niedomknięte.
Lśniąca ścieżka na grysowych schodach prowadzi na zewnątrz .
Ludzie omijają moją obojętność, nikt nie muśnie jej nawet rękawem.
Nie zapyta się
- Może chłodno Panu tak bez uczuć?
Przejdźmy się na kawę,ożywi Pana od środka.
Idę dalej.
Dzień bezwietrzny, bez deszczu, bez słońca.
Przystanek a na nim kilku takich jak ja,
przygotowanych do podróży i kilku takich co to dowiedzieli się w ostatniej chwili,
czytają łapczywie rozkład.
Podjeżdża, wsiadamy, głowy spuszczone.
Obok dziecko,
wpatrzone w okno łapczywie powtarza modlitwę
- Nie pożegnałem się z mamą.
Ja też,
Zbieram się i wychodzę.
oceny: bezbłędne / bardzo dobre