Text 84 of 78 from volume: Szukanie iskier i płomieni
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-04-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1291 |
zamknięte okna
zatrzaśnięte drzwi
nie ufasz mi
nie wierzysz mi
i myślisz że Bóg jest jak sen
wyśniony przez wyobraźnię
nie starcza bunt
rdzawy ton słów
i krok zrobiony w nicości
jeszcze jest powrót
do tego kto umarł
dla ciebie z miłości
bolą znów słowa
i krzyczy mrok
on chce cię porwać i zabić
a ty jak dziecko
idziesz krok w krok
przysznurowany do zdrady
nie czujesz więzów
na rękach ran
które noc wyrzeźbiła
kwitną za dnia
prawdą bez dna
godziną co już wybiła
ktoś trzyma myśli
wypala łzy
i topi w piasku pustyni
coś nie pozwala
byś rodził się ten sam
ale zupełnie inny
wciąż jeszcze możesz
powiedzieć nie
albo wykrzyczeć tak możesz
podnieść się z kolan
ból zostawić mnie
westchnieniem mój Boże
ratings: perfect / excellent
Miłego:)