Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-05-26 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1234 |
Suną ulicami szanowni obywatele
pod rękę bajeczne żony w kreacjach uśmiechnięte.
Prezentacja pomyślności.
Wyczyszczeni w środku i na zewnątrz
mają za sobą wizytę w kościele.
Teatrologia środowiskowa.
Ekscytacja picia wina w kielichach
z najlepszego kruszcu na świecie
i magiczna siła obiadów
we wszystkich domach w niedzielę.
Rozmaite znaki ulatują swobodnie
wynajmuję pokój dwuosobowy
z widokiem na własne ryzyko.
Sprzeczności biorę w objęcia.
Nienaturalna atmosfera dobija targu.
Przypadkowo rozrzucona talia kart
budzi demona zwątpienia.
Wmawiam sobie
że pączek rozwinie się w kwiat
bo tak być musi ( powinno )
Chcę zobaczyć co będzie dalej
nie ma sensu dzwonić
po drugiej stronie nikt nie odbierze.
Wyrośnięty budynek pod niebo
nie istnieje w żadnym abonamencie.
Najlepiej dopasować świat po człowieczemu.
Utopijnych bohaterów unikać.
Tłumaczeń manuskryptów nie czytać
broń boże.
Cyrylicy strzec się jak zarazy i ognia.
Żal ostyga i to wszystko
będzie dobrze.
Zaskoczył system intensywnego spokoju
( myślenia )
ratings: perfect / excellent
na głucho odspawanym od bogatego, sytego /i z siebie bardzo zadowolonego/ dalekiego tła,
żyje w swoim wyizolowanym mikrokosmosie tak naprawdę S A M jak palec. Jaki ma patent na to, żeby nie uczestniczyć w tej dookoła nas środowiskowej teatrologii?
(patrz pierwsze wersy oraz zakończenie)
Najlepiej dopasować świat po człowieczemu.
Utopijnych bohaterów unikać.
Tłumaczeń manuskryptów nie czytać
broń boże.
Cyrylicy strzec się jak zarazy i ognia.
Może to jest nawet dobra recepta na udany życiorys, ale
brak wiedzy nt. przeszłości /tutaj uosabianej przez legendarne postaci, manuskrypty i cyrylicę/ prowadzi do jej - tej przeszłości - powielania, klonowania, dublowania??
To po co przez całe starszoszkolne lata uczymy nasze dzieciaki historii? Żeby nie miały żadnych korzeni??