Go to commentsNadciąga Noc Kupały
Text 73 of 107 from volume: Moje wiersze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2019-06-15
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1169

Ze źródła sensu i racjonalności wszelkich rzeczy, powstał paradoks egzystencjalny.

Nicość przeraża.

Więc wymyślono życie wieczne.

Od tej pory, tajemnicze duchy zsyłane są na ziemię.

Trzeba się bać, nie bagatelizować.

Jest ktoś istniejący, doskonalszy od myśli najdoskonalszej.

Ale czy realny?

Zajęcie atrakcyjne dla wielu.


Świadomość nieszczęśliwa odczarowuje świat.

Pozwalamy lekko się masturbować, wypełniać.

Aby ustalić co dla natury ludzkiej najlepsze.


Zwisają z sufitu poruszające się cienie i rytmy. Wysokie ściany chylą się, jakby miały runąć. W akty strzeliste i spatynowane dachy uderzył piorun. Chociaż nie powinien.

Wyzwala się świadomość transcendentalna.

Powstaje dialog w oryginalnym znaczeniu.



Kto dziś pamięta piękną dziewczynę, z kwiecistym wiankiem na głowie.

Przed chwilą go uwiła i puszcza na głęboką wodę. Płoną światła. Jest wesoło. Jest radosny śpiew. Jest ciepło.

Przestała się bać. Odnalazła miłość.

Jest dzisiaj szczęściarą, kto by pomyślał.


Stare dęby wycięto. Pozostały w ziemi korzenie.

Podlewajmy je, wkrótce będą owoce.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media