Text 5 of 14 from volume: Impresje
Author | |
Genre | prose poetry |
Form | prose |
Date added | 2019-06-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1276 |
Drzwi otwierają się na całą szerokość. Bezszelestnie. Pojawiają się cienie, a może to tylko wyobrażnia.
- Zapraszam-mówię na wszelki wypadek. Szuranie butów o wycieraczkę. `Jacy porządni` myślę `nie chcą nanieść błota ze swoich dróg`. Wśród nich dwoje starszych ludzi, którzy tu mieszkali przede mną. Umarli dawno temu. Myślę, że chętnie tu przychodzą, siadają i wspominają. Nic nie robią, nic nie mówią. Są.
Czuję obecność ich wszystkich,choć tak naprawdę nie wiem ilu ich jest. Zapadają po kątach mieszkania.
Słyszę ciche szelesty lub coś w rodzaju pomrukiwania. Najczęściej jednak zapada cisza, że nie słychać wiatru za oknem, ani odgłosów miasta.
Wracam do swoich zajęć.Niech duchy sobie posiedzą.
ratings: perfect / excellent
ratings: good / excellent
W zwrocie "Zapraszam-mówię" jest łącznik, a powinien być myślnik, czyli brakuje dwóch spacji. Brakuje też spacji po jednej kropce i jednym przecinku. W zdaniu "Zapadają po kątach mieszkania" nie bardzo pasuje mi słowo "zapadają", a tym bardziej, że dwa zdania dalej to słowo jest użyte we właściwym znaczeniu. Proponuję pomyśleć nad zmianą tego czasownika. Brakuje przecinków przed: kiedy (w tytule), myślę, nie chcą, ilu ich. Zbędny przecinek przed: ani odgłosu.
janko, Tobie szczególnie dziękuję za wnikliwą krytykę mojej interpunkcji. Wszystkiemu winna moja niecierpliwość, a pewnie też niedostateczna wiedza.Poprawię się.
pozdrawiam