Text 153 of 170 from volume: wiersze okolicznościowe
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2019-07-01 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1389 |
Umieram
Od wielu dni,
Umieram...
Ach, jak się poniewieram
Pośród wspomnień,
Po śmietnikach pamięci.
A wszyscy święci
Wokóĺ mnie się kręcą,
W tych strasznych upałach.
A moja pamięć,
Wznieca co chwilę, zamieć.
I przed moimi oczyma,
Ach, co mi przypomina.
Całego życia błąkanie,
Jakby to już sąd, ostateczny.
Przecież nie jestem wieczny,
A chciałbym duszę
Uwolnić od katuszy.
O ile ją mam, Tam...
Lecz pròżne moje starania,
Dziś, od samego rana.
Chociażbym chciał jeszcze i jeszcze,
W nieskończoności,
Lecz to przywilej boskości.
Okrutnej dla nas, w sobie zadufanej.
Więc od rana,
Jestem zbuntowany
Znowu.
Może wpadnę
Zmarnowany
Do rowu?
ratings: perfect / excellent
I ani sekundy dłużej
Paulo Coelho
Serdeczności :)
I o to właśnie chodzi!
Ja konam!
Śmierć mnie tłamsi
W swych ramionach,
Dusi do "memłona"!
Już jest po mnie!
Lecę p o n a d!
:(