Text 8 of 18 from volume: Dziecinada
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2012-01-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3150 |
Skąd się wzięła zima taka,
że w karmniku nie ma ptaka?
Nie potrzebne mu ziarenka,
piór nie grzeje i nie stęka.
Ni na płocie, ni na sznurku,
nie ma wróbli na podwórku.
Wszystkie w górę się wzbijają,
bo tam ciepło, ciepło mają!
Deszczyk siąpi, wietrzyk wieje.
Zima tutaj nie zagrzeje!
Śniegu nam nie zrzuci z nieba,
szronu, mrozu też nam nie da.
Nagle styczeń się napusza,
szybko z zimą w taniec rusza.
Luty później ją rozkręci,
potem marzec – bez pamięci!
I okaże się gdzieś w maju,
że się zima grzeje w gaju.
No a ptakom, tym z karmnika,
całe ciepło gdzieś umyka.
Znów historia się powtórzy,
znów natura rytm swój zburzy.
A globalne ocieplenie
zimę zmieni we wspomnienie.
ratings: perfect / excellent
Mnie się podoba :)
ratings: perfect / excellent