Go to commentsZwą ją panną nietykalską
Text 19 of 140 from volume: Co w przyrodzie piszczy
Author
Genretextbook
Formprose
Date added2019-07-16
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1749

Zwą ją panną nietykalską


O kim mowa? Ano o pokrzywie. Nie trudno się domyślić, skąd takie jej określenie. Każdy wie, że pokrzywę lepiej nie tykać, jeśli się nie lubi jej parzących włosków. Choć tak po prawdzie, warto dać się jej poparzyć. To samo zdrowie. I nie tylko poparzyć, bo warto także i jeść ją, i pić z niej napar... i wiele jeszcze innych korzyści z niej mieć. A jest ich naprawdę mnóstwo.

Pokrzywa jest rośliną wszechstronnie użytkowaną już od starożytności. Mimo to wśród roślin użytkowych jest najbardziej niedoceniana. Przez wiele lat była zapomniana i traktowana jedynie jako pokarm dla ubogich.





Wracała do łask w czasach kryzysów i wojen. Na znaczeniu zyskała ponownie dopiero pod koniec XX wieku wraz z rozwojem wiedzy o jej właściwościach oraz rosnącym zapotrzebowaniem na naturalne produkty.

Pokrzywa jest rośliną ogólnie dostępną, rośnie niemalże wszędzie. Któż z nas jej nie zna? Z dzieciństwa doskonale pamiętamy pierwsze z nią zetknięcie… bolesne zetknięcie. I ten krzyk bólu, kiedy nagle „stanęła” nam na drodze. Od tego mało przyjemnego momentu, każde dziecko z pewnością nabiera respektu do tej rośliny i omija ją szerokim łukiem. Z wiekiem respekt mija a w to miejsce przychodzi rozumowe do niej podejście. I tak, jedni ją nadal omijają, albo, co gorsza, depczą, a inni korzystają z jej dobrodziejstwa, zbierają i suszą dla własnego użytku. Jej fani czynią to przede wszystkim w maju, kiedy jest młodziutka i ma najwięcej zdrowotnych właściwości. Wiosną też nie trzeba się jej aż tak obawiać, gdyż jej parzące właściwości są najmniej dokuczliwe. To latem, kiedy jest już wyrośnięta i stwardniała — parzy boleśnie. A to powoduje, że jak na zawołanie rosną swędzące bąble. Winny temu jest jej jad, czyli substancja zawierająca bardzo aktywny kwas mrówkowy i octowy oraz histaminę i acetylocholinę, która znajduje się we włoskach porastających łodygę i liście pokrzywy. Dotknięcie włosków powoduje, iż łamią się i wbijają w skórę, wstrzykując bezlitośnie jad. A ten, powoduje nagłe wykrzywienie ust u „zaatakowanego” nieszczęśnika by po chwili przywołać mu na nie okrzyk: — „Ałaaa… piecze!”.





Kto często zbiera pokrzywę, wie, jak chwycić ją, by nie parzyła. Kto nie wie, a zbierać ją chce, powinien robić to w gumowych lub skórzanych rękawiczkach.

Pokrzywa jest rośliną uniwersalną. Użytkowana jest na wiele sposobów, jest rośliną leczniczą i kosmetyczną, jadalną i paszową, dostarcza także włókien i zielonego barwnika spożywczego (E140).

Ma też wiele podobnych do siebie koleżanek, zwłaszcza ich liście ją przypominają. Mają także podobne do niej właściwości odżywcze.



A oto i koleżanki panny nietykalskiej:


Jasnota biała



Miesięcznica roczna



Gajowiec żółty



  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
A ja tylko głową kiwam jaka "zdolna" ta pokrzywa :) Z przyjemnością prawie dotknęłam pokrzywy, nie parząc się przy tym :) Serdeczności :)
avatar
Marto, zdolna, zdolna ta pokrzywa. Dotknęłaś ją, bo pewnie wiesz, jak trzeba ją dotykać, by jej włoski nie wbijały się w skórę... Bo byłoby ała! A może przyjemność? ;) Pozdrawiam serdecznie :)
© 2010-2016 by Creative Media