Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2019-07-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1273 |
(pismem automatycznym)
oby wolniej, bardziej porowato
skradać się, udawać muślinowe zwierzę
zgrywać bezksiężycową noc
(to łatwiejsze, niż się wydaje, spróbuj!)
trzeba wymawiać co drugą głoskę, wtedy
zrozumieją, te duchy w nas
te nasłuchujące, niewidzialne plotkary
nie przekręcą (jedno-dwa niezrozumienia
i w środku człowieka zostaje
wypalona trawa, zmięta pościel
a chyba byś nie chciała, co?)
a gdy już się dotrze do celu
okaże się - że to przepaskudne poludziowisko
opuszczone przez wszystkich
wartościowych i bezdomnych, meneli, prawników
i co? będziemy zaludniać?
nie odkrzykuj, że tak. mówiłam: cicho
jeszcze - na paluszkach
one ciągle w nas
pilnują czarnego pisma na białym tle
(cokolwiek chciałam tu powiedzieć
- już dawno straciło na aktualności, sorry)
lipcowy wieczór, 2019
ratings: perfect / excellent
- werbalny ze słownikami w ręku;
- język migowy;
- mowa ciała;
- język symboli;
- język języka;
- e-mail, SMS, mms, list;
- metoda "przez umyślnego posłańca";
- język oferowanych przedmiotów: róż, pierścionka, komfortowo urządzonego własnego domu nad jeziorem etc.;
- etc.;
- etc.
Trzeba być bardzo ograniczonym (lub krnąbrnym!) człowiekiem, żeby NIE MÓC się dogadać z kobietą (a o tym tu mowa).
Źle wróży kochankom uprawiana przez nich zamuliada