Go to commentsByły sobie drzewa dwa
Text 28 of 140 from volume: Co w przyrodzie piszczy
Author
Genreadventure
Formpoem / poetic tale
Date added2019-08-20
Linguistic correctness
Text quality
Views1689

Były sobie drzewa dwa


Dwie sosny obok siebie rosły

I pięły się prosto do nieba.

Przez lata razem dojrzewały,

Wspomagała je żyzna gleba.


Niestraszne im były wichury,

Niestraszne mrozy ni słota.

Nawet drwale straszni nie byli,

Straszna im była tylko duchota.


Rankiem po nocnej duchocie,

Matka Natura oszalała.

Z furią ciskała gromami...

i jedną z sosen złamała.




  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
To bolesna strata ...przyjaciółka sosna juz nie zaszumi i samotność będzie czekała ...końca. Pozdrawiam Michalszko z podobaniem. Podziwiam Twoją wrazliwość i spostrzegawczość. Kocham takie "drobiazgi" przyrodnicze a tak wyniosłe i wielkie zarazem.Serdeczności :)
avatar
Były sobie sosny dwie,
Był też bór wspaniały,
Dzisiaj wyrąb w wióry tnie
Ten drzewostan cały.
avatar
Sosny-bliźniaczki na foto - to tzw. sosny masztowe, a te rosną wyłącznie w ciasnym skupisku podobnych sobie sióstr, czyli w gęstym borze.

Fakt, że ten masztowy bór wyparował w niebyt, boli
avatar
Marto, dziękuję za miłe słowa. Od kiedy po raz pierwszy przeczytałam Twoje wiersze, wiem, że masz podobną wrażliwość. Pozdrawiam. :)

Emilio, a wyobraź sobie, że nigdy je w borze nie widziałam. Obserwowałam je od 30 lat i zawsze w tym miejscu były samotne.
© 2010-2016 by Creative Media