Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2019-10-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1290 |
BOSKIE ZWIERZĘTA
Jeżeli wierzymy w jakąś wyższą mądrość – jedni w boską, inni w demiurgową – to kiedy przyglądamy się różnorakim zakamarkom, to…
To jest potrzebne w takim bożym planie stworzenie. Tak, rozumiem, są w jakiś tam pokrętny sposób potrzebne do dbania o moralność krętki kiły i to daje się logicznie uzasadnić. Wilk, szczur, karaluch mają swoją rolę w tym planie. Tak jak owca, kryl, sikorka czy gołąb.
Ale do czego w tym planie potrzebna jest wielka trójca: soliter, kleszcz i, najpotężniejszy z nich, leisz? Rozglądając się wokoło znajdziemy jeszcze kilka równie malowniczych w działaniu stworzeń, których efekty współistnienia z nami są dla nas dotkliwe. Trwają koło nas, spotykamy się ( choć to raczej one spotykają nas, bo jesteśmy im potrzebni).
Ta mała rybeńka, która zwabiona zapachem moczu wpływa i zakotwicza się w naszych drogach moczowych, powodując ponoć tak niesamowity ból, że mogłaby by być psem Cenobitów. Nasze meszki, które mimo swych duperelnych rozmiarów potrafią zabić krowę. Tak, jestem w stanie ogarnąć tygrysa, lwa ludojada, jadowitego węża – ale o co chodzi z tymi maluszkami, które wyżerają nas od środka? Jak jest rola tych stworzeń w boskim planie? Ich rolę w planie demiurgowym, nie boskim, więc mniej doskonałym, jestem w stanie sobie zracjonalizować jako twory przy okazji, w pędzie tworzenia, nie do końca racjonalne popuszczenie zdolności kreacyjnych. Sam czasem popuszczam takie stylistycznie fabularne bobole. Ale ich ewentualna boża doskonałość ujawnia się jedynie w ich żarłocznej wrogości wobec nas. Jako nieuzasadniona kara za … Za co? Wylosowałeś szczególnie bolesną śmierć w boskiej loterii?
ratings: perfect / excellent
Sensowność istnienia wszelkiego stworzenia (rym-cym-cym :) potwierdza głęboka, licząca miliardy lat Prehistoria. To nie człowiek decyduje o tym, jakie istoty powinny, a jakie nie powinny żyć