Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-11-06 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1391 |
Wiersz inspirowany następną już nagonką na kościół – tym razem dotycząca arcybiskupa Sławoja Leszka Głódźia . Takich akcji zniesławiających było ostatnio bardzo wiele i za prawdę ! NIE SĄ ONE PRZYPADKOWE !!!
Nie po to ten film
Jak język węża
Nie po to TV dwadzieścia cztery
Syczy drwi i siły wytęża
Nie po to był wydział czwarty
Co kler zabijał
Tych co najlepsi i wielcy
Topił i zęby wybijał
Nie po to lojalkę aktorzy pisali
By teraz do diabła
Plecami odwracali
Nie po to maczali w winach
Nie po to opłacali zdrajców
Dziwki alkohol zboczenia
By złamać i niszczyć
Niech sierp i młot
Ciemnotę zwycięża
Taki był ustrój wtedy
I taka wola dzisiaj
Z ciemności wyłania
Jak zimne oczy
Zimnego gada
Nie po to ta walka
By Kościół Polski
By wolni Polacy
Swój kraj na swój ideał
I Boskie przykazania
W spokoju budowali