Go to commentsJeżeli jeszcze żyjesz
Text 16 of 35 from volume: Że mnie nosi że unosi
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2012-01-14
Linguistic correctness
Text quality
Views2675

Wcześniej czy później

trzeba się ujawnić

i ujawnisz się –

tyle z tylu stron

co nie tylko tym

co robisz a swoim

imieniem i nazwiskiem.


A chociaż wiesz

żeby diabłu nie ufać

i nie ufasz

a i to natniesz się.


Ale nie masz co

spodziewać się

żeby wokoło ciebie

kręciło się to

co ciebie kręci.


No i to chyba

nie na tym polega

żeby być

pępkiem świata

a choćby i w swoich

najskrytszych zamysłach.


  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Wiersz zawiera bardzo ciekawe przemyślenia, prawie złote myśli. Podoba mi się.
avatar
Fajnie podane pokusy zwróciły moją uwagę.Fajne, życiowe motta! Pozdrawiam.
avatar
Ujawniamy swoją konkretną, imienną twarz często dopiero jako już rozwiane prochy
avatar
Jeżeli jeszcze żyjesz (patrz tytuł wiersza), to

wcześniej czy później
trzeba się ujawnić
nie tylko tym, co robisz,
ale i swoim imieniem i nazwiskiem

(patrz kolejne wersy 1. strofy - cytat z pamięci).

Anonimowi jesteśmy dzisiaj tylko na cmentarzach.

A iluzja tej anonimowości (mowa o szeregowym członku stada) opiera się na atawistycznym założeniu, że dopóki zachowujesz się jak tłum - jesteś niewidoczny.

To omam. Wszędzie już jesteś namierzony, na podglądzie i na podsłuchu. Liczbę Ukraińców w Polsce zatrudnionych na czarno i nie czarno podsumowano, obliczając ilość JEDNORAZOWO użytych kart bankomatowych z zapisem w cyrylicy.

Nie jesteś anonimowy. Jesteś oczipowany, masz określoną twarz, preferencje, poglądy, grupę krwi, linie papilarne etc., etc. i wszystkie te parametry razem wzięte dają jak na widelcu ściśle z tej ławicy wyizolowaną pojedynczą płotkę-Kowalskiego. Zdradzi ciebie twój własny genotyp.

Łaknienie wolności (sprzężonej często z bezkarnością) możemy sobie włożyć między wierszyki
© 2010-2016 by Creative Media