Text 2 of 6 from volume: Wiersze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-11-26 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1025 |
Gdy ujrzałam się poraz pierwszy
zachowałeś się jak złodziej
wkradający się nikczemnie
do mego niewinnego serca.
Nie pytałeś czy tego chcę, czy nie...
Po prostu.
Wdarłeś się brutalnie,
omijając granice.
Wszedłeś przez otwarte drzwi
mojego serca
i już w nim zostałeś.
Żyłam tobą,
kocham cię jak nigdy nikogo
byłam szczęśliwa.
Nagle piękny sen minął,
myślę, że chyba nigdy `nas` nie było.
To złudzenie- zdrajca,
który mnie tak oślepił.
Teraz ty odchodzisz
Mówisz, że to twoje przeznaczenie
A co ze mną?
Już nie jestem twoja?
Nie ma już nas?
Może.
Zapamiętaj jednak,
że na zawsze będziesz w moim sercu
drzwi są już niestety zamknięte
jesteś w nim uwięziony
i nigdy nie wyjdziesz
zawsze ze mną będziesz,
nawet jesli już nie chcesz.
2004r.
Jak w jakimś cudnym śnie.
Już rano zapomniałam,
Jak nazywałeś się :)
Uwiądł róży kwiat.
Gdzieś odleciał w niebyt
Nasz miłości świat :)
Zagasł nocy blask.
Szczęście niepojęte
Spopieliło nas.
Najwięcej takich wierszy, podobnych do tych, które wstawiłam pisałam w latach młodzieńczych, gdy miałam lat 14-17. Był to czas pierwszych sympatii, zauroczeń i niekiedy zawodów uczuciowych :)
Na terenie grząskim,
Kres ich - to Powązki.