Go to commentsMaksim Gorkij - Bajki o Italii / Pepe
Text 246 of 252 from volume: Tłumaczenia na nasze
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2019-12-14
Linguistic correctness
Text quality
Views1465

Pepe ma może 10 lat, jest kruchy, chudziutki i szybki jak jaszczurka. Wiatr rozwiewa pstre łachmany na jego wąskich ramionkach; przez niezliczone dziury widać ciało, ciemne od opalenizny i brudu.


Podobny jest do suchego badylka - wieje chłodna bryza od strony morza i w zabawie pomiata nim sobie, jak chce: Pepe skacze po kamieniach wyspy od wschodu do zachodu słońca, i co i rusz skądś dobiega jego niestrudzony głosik:


Itaaaaaalio przecuuuudna!

Itaaaaalio mojaaaaaa!


Wszystko go pasjonuje: kwiaty, gęstymi strumieniami czepiające się dobrej ziemi, jaszczurki pośród wrzosowych kamieni, ptaszki w żeliwnym listowiu starych oliwnych drzew i w malachitowej koronce winnej latorośli, ryby w ciemnych zaroślach na dnie morza, zagraniczni goście na wąskich, splątanych uliczkach miasta: raz jest to gruby Niemiec ze szramą po szpadzie na twarzy, to znowu Anglik, zawsze podobny do aktora, przywykłego do swojej roli mizantropa*) lub Amerykanin, który bez skutku próbuje być londyńczykiem, czy jakiś nie do podrobienia Francuz, zawsze hałaśliwy jak ta grzechotka.


- Co to za gęba! - gada Pepe do swych koleżków, wskazując wszystkowidzącymi swoimi oczami na Niemca, nadętego swoją ważnością tak, że aż wszystkie włosy sterczą mu dęba jak szczotka. - Patrzcie, ta jego morda jest tak wielka jak moje brzucho!


Pepe nie lubi Niemców, bo żyje nastrojami i przekonaniami rodzimej ulicy, placu i ciemnych sklepików, gdzie swoi ludzie piją wino, grają w karty i, czytając gazety, rozmawiają o polityce.


- Nam, - powiadają, - nam, biednym Włochom, bliżsi są Słowianie z Bałkanów, niż ci łaskawi sojusznicy, nagradzający nas za naszą przyjaźń piaskami Afryki.


Coraz częściej powtarzają te słowa ci prości ludzie południa, a Pepe wszystko to słyszy i wszystko co do słóweczka zapamiętuje.


.......................................................

*) mizantrop (z greki) -  ten, który nienawidzi ludzi

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dobrze, Emilio, że wzięłaś na tapetę Gorkiego. Świetnie się czyta. Dziękuję.
Z jego pobytu we Włoszech pochodzą chyba też "Baśnie włoskie". Pamiętam, że w dzieciństwie miałam tę książkę. Muszę sobie przypomnieć gdzie ją posiałam.
avatar
Tak! To ta sama proza :) Pisał te "Bajki" etapami podczas kuracji (przez całe życie leczył się na suchoty) jeszcze na Capri w latach 1906-1913; po 1. wojnie nastąpił u niego nawrót gruźlicy, którą kurował u siebie w Rosji, a później w latach 1921-22 w Niemczech i przez następne 4 lata znowu we Włoszech, w Sorrento. "Pepe" jest opowiadaniem z tego właśnie okresu
avatar
Tłumaczenie moje opiera się na wydaniu Maksim Gorkij - Izbrannoe, Minsk 1976.

Przepraszam! Właśnie zajrzałam do oryginału i znalazłam naszego "Pepe": Gorkij napisał to jednak już na Capri w 1913 r.
© 2010-2016 by Creative Media