Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-01-12 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1032 |
UMIERANIE OJCZYZNY
kruszą się sęki zapomnianych płotów
nie cieszy płomień (buźka do kamery)
flesza co popiół babcinego pieca
szuka bezsilnie - stracone plenery
soli się przeszłość i solą policzki
klęknąć by trzeba modlitwa jak pieczęć
na szpakowatej czuprynie nostalgia
owada który zanucił poecie
dzwon wieczorynkę jednym tchem wywrzeszczał
bulgocą w aucie uczucia podgrzane
dzień się w objęciach wieczności rozpuszcza
moje Mazowsze znikło z nim kasztany