Text 4 of 20 from volume: Nasze kresy
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-01-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1460 |
do Ciebie swoje modły wznoszę
leżę w Twoich progach jak zbity pies
jak ziemia odłogiem spalona słońcem
porośnięta ostami porośnięta perzem
której nikt nie zaorze
pomiędzy krwią a ciałem z bólu kona serce
w głębi duch mój karmi się strachem i łzami
byłem czysty jak poranna rosa
jak mgły gdy szły znad jeziora
czekam na znak czekam od lat
wysłuchaj proszę
zmyj grzechy
obmyję stopy
by czystym wejść w Twoje progi
ratings: perfect / very good
ratings: perfect / excellent
Niestety, trawestując słowa wielkiego Asnyka,
Próżny płacz,
bezsilne zapewnienia!
Straconych szans żaden cud
nie wróci do istnienia ;(
Problem z kwaśnym ogórkiem taki, że żaden Bóg nie jest w stanie przywrócić mu dawnej świeżości,
a to oznacza, że do tej samej rzeki wchodzisz tylko r a z