Nie jestem zwolennikiem teorii determinizmu społecznego, wygląda na to, że Ty wręcz przeciwnie. Przejdę do meritum.
"Jaki ojciec taki..." No dobrze, przecież Twój był klawiszem "za komuny" i w stanie wojennym. Sam pisałeś.

Kwitnie nam tutaj
Donosicielstwo,
Oj, kwitnie!
Jest ktoś wszak taki,
Co to kwitnienie przytnie!

Trawestując znaną polską mądrość ludową (z którą chyba nikt nie będzie dyskutował)

Czym skorupka za młodu trąci - tym na starość nasiąknie

A wiemy, że syn nie pochwala przekonań, wyborów politycznych i metod pracy swego śp. ojca ?

Narracja konfidenta - znana od Pradziejów - NIE JEST tą, którą my-Polacy, lud od zawsze duchowo niezależny i wolny - moglibyśmy kiedykolwiek polubić.

Wiersz pt. jaki tato, takie NATO (patrz nagłówek) CAŁY jest w tej donosicielskiej formule.

Nie zaglądamy ludziom do ich prywatności - i potem o tej prywatności bębnimy każdemu. To elementarna zasada kindersztuby

Człowiek ma prawo do takiego ojca, jakiego mu pan Bóg dał

Wiemy że Ruskie po wojnie rekrutowali aparat państwowy z męt społecznych ,bandytów , wywrotowców . Póniej tworzono rodziny resortowe - czyli małeństwa wewnątrz służb.
No i co by nie mówić komuniści ich trzymali za mordy.
Później wszyscy wiedzą co było gdy z łańcucha je spuszczono.

Leo - tu nie ma co porównywać.
Mam wrażenie że ten podział Polski to dzili się na dzieci komunistów i AKowców .
Na tych co zdradzili i zdradzają ojczyznę i na tych co jej bronili i bronią .
Tak z ojca na syna .

Emilio - wiem że to nie ładnie - ale to niestety konieczne . Moemy wtedy wiele zrozumieć np. intence , wychowanie itp.

Niestety jaki ojciec taki syn to reguła - i jak pierwszy był bydlakiem to i drógi nim będzie .( oczywiście nie zawsze)

Takiego dziedziczenia mamy bardzo dużo np. słynne rody komunistów żydowskich np Śzolcman (kat NKWD) póżniej syn Kwaśniewski. Albo Szechter ( agent sowiecki) później syn Adaś Michnik - brat kat prokurator

Ach dużo tego dużo .

Rozar, sam sobie zaprzeczasz, do tego z błędami. Mnie się nie musisz tłumaczyć, bo jak zaznaczyłem, nie wierzę w determinizm społeczny. Zresztą, podobno, mamy tolerancyjne społeczeństwo. Weźmy takiego Sakiewicza, przykładowo. Naczelny, patron klubów "Gazety Polskiej". Myślę, że jest kanalią sam z siebie, a nie z powodu przeszłości ojca.

A to ciekawe -
Kto był ojcem Sakiewicza ?
No i nie spotkałem się by Sakiewicz zrobił lub powiedział coś złego .

Doskonałym potwierdzeniem powinowactwa cech jest rodzina Wałęsów . Kiedyś gdy przy stole była mowa o ,,Bolku" Ze dwadzieścia lat temu - mówili (wysocy wojskowi) że rodzina Wałęsów to chuligani i złodzieje i że ojciec ich czyli Lecha i jego braci to taki sam był. No a teraz mamy synów i wnuków .

Fundamentalia:

1. NIE DONOSIMY NA NIKOGO.

2. NIE GRZEBIEMY W CUDZYCH PERSONALIACH.

Zamykam temat.

Mamy w Polsce RODO i GPS, jest policja, straż miejsko-gminna, żandarmeria, CBA, ABW, CIA oraz FBI, na każdym rogu są monitoringi -i żyjemy w niepodległej już od 30 lat wolnej Polsce. Amen

Emilio - absolutnie się nie zgadzam .
Raz że służby to zawsze są czyjeś a dwa mamy być świadomi.
Mało to razy było - tatuś ubek mama w KC a synek napier....la na PiS albo wyklętych - to nawet reguła . Obywatele RP albo KOD toż to sam resort i kilku przygłupich- niezorientowanych .
Zapewne gdybyś Emilio wydawała dziecko za mąż to byś na 100 procent oponowała gdyby okazała się rodzina partnera z przeszłością - bo ja tak i wierzę w geny szczególnie te złe.

Obrzydliwe, bezwstydne i naganne moralnie są te poszukiwania czegokolwiek, aby oczernić człowieka.
Przypomina mi to polowania na czarownice. I także powiązanie opowiedzialności za postępowanie przodków jest bardzo niesprawiedliwe. Ciekawe, jak często sami potrafimy się buntować przeciwko rodzicom, szczególnie w czasie dojrzewania. Ale taki sam buntownik w swojej rodzinie zakłada owczą powolność innego człowieka, jeśli mu to pasuje.

Niestety - stwierdzenie rodzina resortowa ma swe mocne uzasadnienie . Są faktem czyli zjawisko isnieje ponad wszelką wątpliwość .
Ja nie przyjmuje postawy strusia - głowa w piach i niec nie widzę ani słyszę .

Póki co, nikt nie pyta ofiar tych czerwonych diabłów o wielkość i rodzaj należnej kary.

Nie grzebać w przeszłości? To jakby tym diabłom drzwi otworzyć i powiedzieć czujcie się tu jak najlepiej.

Ale w końcu mamy u siebie nareszcie tę Amerykę czy jej nie mamy??

To po jakiego ch... sięgamy po stare stalinowskie metody?!

Nadal komuś śni się zamordyzm, podglądanie ludzi przez dziurkę, podsłuchy, otwieranie cudzej korespondencji, śledzenie kont, mieszanie w cudzych życiorysach, rozliczanie ojca i dziada - i dorabianie gęby i wąsów każdemu, kto inaczej myśli??

Stuknijcie się PORZĄDNIE w swoją głowę!! Jest ostatnia nadzieja, że jeszcze zatrybi

Emilio byś zrozumiała i zatrybiła !!!!
Czy chciała być by nasz prezydent był synem jakiegoś swyrodniałego SS-mana ?
Albo czy chcesz by marszałkiem senatu był syn gestapowca ?
Ano chyba nie - a nie ma różnicy między gestapo a NKWD a jeżeli już istnieje to tylko na kożyść gestapo.

Tu nalezy podać przykład niezwykły- Tuska i jego dziadka - obaj niezwykle podobni i obaj wierni Rzeszy - Niemcom .

Więc Emilio polecam młoteczek - tylko niewielki bo lubimy Cię i szkoda by było :-)