Go to commentsniewiedza nie boli
Text 3 of 207 from volume: to jest już koniec
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2020-02-22
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1450

wspinaczka na szczyt  

każdy bywa kimś ważnym  

gonitwa za bogactwem 

wprawny fałsz 

manipulatory podpowiadają 

jak zdrowo żyć  

 

biegiem do tramwaju  

niebieski czy czerwony 

nie mam soczewek  

nie widzę niechaj żółty 

dojadę do rzeźni tak nazywam pracę  

mój trud 

mój grób  

 

śpieszą się ludzie do 

półtora metra pod ziemię  

zasypana czarna dziura w ziemi  

z piachem dobrze się leży ulecza ból depresję  

zapobiega fobią  

naciągnięta płyta cementowa  

by nie wylazł z gruntu  

nie straszył żywych zombi  

co mkną ulica niby wolni a jednak tak ułomni  

 

zatrzymaj się rzuć to wszystko na stos  

rozdaj majątek wyjedź w Bieszczady  

cisza spokój ziemski raj  

powietrza pod dostatkiem  

srebrna woda łąka zielona  

niedźwiedź wilk są sąsiadami

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Retoryka wymarłego już w końcówce lat siedemdziesiątych ub. w. gatunku homo hippies: życie wyłącznie na cudzy koszt, wolna miłość, balanga, gandzia, LSD, dziary - i połoniny na wód stoku. I to ma być polska oferta poetycka lat dwudziestych XXI stulecia?
avatar
Niewiedza nie boli niedźwiedzia,
Bo ten - czy leżał, czy siedział -
Do pięciu nie mógł zliczyć
W swej gawry dziczy okolicy.

Czy to jest koniec, czy początek,
Ciągniemy stary z brodą wątek.
Niedźwiedzia nic nie boli,
Pitolisz o tym czy gęgolisz!
© 2010-2016 by Creative Media