Go to commentsMoje antidotum na patogena
Text 255 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2020-03-15
Linguistic correctness
Text quality
Views1115

Siedzę w domu myję ręce

gardło płuczę spirytusem

w sercu żywiąc swym nadzieję

że się minę z tym wirusem


Chociaż wkoło wszyscy straszą

rano w obiad i wieczorem

kwarantanny się nie boję

zawsze byłem domatorem

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Oby nie za często spirytusem,
można przełyk wysuszyć !
Podoba mi się.
Pozdrawiam.
avatar
Myję ręce,
Szyję myję -
Jeszcze żyję!
Ja wciąż żyję!

Cud nad Wisłą!
Cud nad Odrą!
Pijmy czystą!
Pijmy dobrą!
avatar
Wszystko wokół chore, kiedy jesteś domatorem: ludzi ty nie lubisz, bo się w tłumie zgubisz. Nie jesteś doktorem!
© 2010-2016 by Creative Media