Go to commentsBicz Boży
Text 2 of 8 from volume: Blasfemia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2020-03-22
Linguistic correctness
Text quality
Views1085

W dłoniach trzymam pieczęcie

echo niesie zaklęcie :


- Wy, którzy spojrzeniem karzecie zuchwałych

- Wy, którzy oddechem kruszycie skały

- Wy, którzy trwacie w cieniu

Wzywam was po imieniu !


- Lucyferze stań po mojej prawicy

- Astarocie zasiądź po mojej lewicy

- Belzebubie krocz przede mną

- Belialu ukaż się za mną


Duma Próżność

Żarłoczność i Arogancja

Dziś w cztery świata strony

Wysyłam was potępionych


Niech ogień wszystko spopieli

Ziemia niech kości wybieli

Niech woda szczątki pochłonie

Powietrze niech truchłem wionie


W dłoniach trzymam

ORDO SERVORUM SATANAE


Dies Irae !

Dies Irae !



  Contents of volume
Comments (9)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
The Satanic Temple. Ave!
avatar
Bicz Boży (tytuł) - to także przydomek przywódcy Hunów i pogromcy bezbożnego Rzymu, Attyli - tutaj w tekście w znaczeniu kary Bożej za nasze grzechy i popełniane w nieustannej recydywie niegodziwości.

Bicz Boży i Dies Irae w tym natchnionym wierszu są alegoriami i równoważnymi zamiennikami semantycznymi, a lirycznym "ja" - Ten, Który Trzyma Pieczęcie - w domyśle Wszechwładca, zdolen obstawiać siebie kompanią nawet samego Belzebuba i jego współbraci.

W stylistyce mistycznej to rodzaj manifestu, obwieszczającego Dzień Gniewu. W biblijnej narracji JEDEN dzień - to Boski ekwiwalent wielu milionów lat.

Data publikacji wskazywałaby na czytelne bezpośrednie odwołania do panującej na świecie pandemii
avatar
Niech ogień wszystko spopieli,
Ziemia niech kości wybieli,

(patrz przedostatnia strofa)

Niech się oddalą wszyscy anieli,
A lud zapomni, czym dar niedzieli!
avatar
Dobry wieczór.Odczytała Pani bezbłędnie przekaz owego utworu.Dziękuję za komentarz oraz ocenę.Pozwolę sobie na małe sprostowanie.W żadnym z wersów nie odwołuję się do COVID - 19.Dodam więcej.Stronię od tworzenia czegokolwiek na modłę - tu i teraz(wręcz się tym brzydzę).Jeden z moich znajomych poetów zanegował nie tak dawno kilka moich wierszy twierdząc, iż muszę być kronikarzem naszych czasów miast pisać o minionym.Bzdura.W styczniu tego roku odbyły się wybory prezydenckie w Chorwacji.To co ? Mam teraz pisać peany na cześć nowo wybranego przywódcy tego kraju? Pozdrawiam.
avatar
Nie będę się z Panem wdawał w jakiekolwiek przepychanki słowne.Ustąpię Panu miejsca tak jak uczynił to Goethe po słowach jednego z krytyków w Weimarze :).Pozdrawiam.PS.Proszę teraz w ramach protestu tupnąć nóżką i dać mi dwie najsłabsze noty.Zapewniam.Nie poczuję się urażony.Moje poczucie wyższości przyjmie ze spokojem pańskie niskie mniemanie o mnie :).
avatar
Nie znamy TEJ twórczości. To zaledwie jej zwiastun, a wszak dobrze pamiętamy, że jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Co do tropów interpretacyjnych - jednym z nich jest wiązanie badanego tekstu z okolicznościami zewnętrznymi oraz kontekstem czasu, w jakich powstał. Baczyńskiego nie sposób oderwać od wojennej Warszawy, Puszkina od caratu, a Remarque`a od okopów pod Verdun.

Proszę się powoli przyzwyczajać do myśli, że co Czytelnik - to inna para kaloszy. Ba! Te kalosze też, w zależności od tego, jak komu czapka stoi, raz są śniegowcami, raz nie do pary, 5 x do wyjścia na grzyby etc., etc.

Piszemy w naszych komentarzach wszystko, co wymyśli nasza skołatana kreatywna głowa
avatar
Pani głowa jest bez dwóch zdań kreatywna a kalosze są do pory.Mam natomiast spore wątpliwości co do jej umiejscowienia na karku innych oraz czy aby oba buty nie są lewe :)."Ludzie nienawidzą mądrzejszych od siebie.Za to ubóstwiają tych, którzy schlebiają ich głupocie".To jedna z moich sentencji bo tym się też zajmuję(znaczy je piszę).Po tym stwierdzeniu pewnie przylgnie do mnie na stałe łatka - maniaka wyższości(nie mylić z manią).Jakoś to przełknę :).
avatar
Ad vocem.Pisze Pani, iż muszę się powoli przyzwyczajać do tego, że co Czytelnik to inna para kaloszy.Niech w takim razie inni zaczną się oswajać z myślą, że ja też czytam.Powiem więcej.Nikomu nie nadskakuję chcąc zyskać jego względy.I tutaj akurat jestem prawdziwy w tym co robię.A dlaczego niby mam pisać dobrze o tym co wg.mnie jest złe ? Jeśli piszący popełnia kardynalne błędy stylistyczne i gramatyczne to mu to wytykam.Po co ma się niepotrzebnie utwierdzać w przekonaniu swojego geniuszu.Oszczędzam mu przynajmniej cierpień "młodego Wertera" :).Miłego dnia.Zamykam temat.
avatar
Witaj w chlewiku :)

Nie unikniesz babrania się w błotku, jeśli przeszkadza Ci cukrowanie.

Co do wiersza, treść jak szufla grabarza - dołuje podobnie jak "Ordo Servorum Satanae. Band: Unholy Crucifix (US). Format: LP." z YouTube.

Serdeczności
© 2010-2016 by Creative Media