Go to commentsOdbłyski, wtórne wstrząsy, spazmy pozytywne
Text 43 of 89 from volume: ŻYCIE W NIEBYCIE
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2020-03-25
Linguistic correctness
Text quality
Views1272

Z nieprzetrawionej lekcji o Solidarności wynikło, że dokonaliśmy cudu i tak nas ten heroizm wymęczył, że do dziś odpoczywamy ciesząc się byle czym. Zadowoleni z osiągnięcia chwilowej wolności, upojeni myślą o odzyskaniu swobody, krocząc przez stulecia po ciernistej drodze do wyzwolenia, zapomnieliśmy, jak ta wyśniona wolność wygląda i czego możemy się po niej spodziewać.

Nie pamiętamy, bo jak możemy pamiętać euforyczne czasy lat dwudziestych ubiegłego wieku. Jak mamy odczuwać niezakłamane nastroje społeczne towarzyszące pierwszym dniom Powstania Warszawskiego?

Relacje naocznych świadków tamtych chwil gasną razem z nimi. Teraz znamy je tylko ze słyszenia.

Upływ czasu decyduje, że głosy wywołujące przeszłość są coraz mniej liczne. Cichsze, bo zakrzyczane i przytłumione propagandową nawałnicą. W wyniku czego przybywa plotek; razem z wymieraniem uczestników niepodległościowych wydarzeń powstają legendy z nowymi herosami w tle i szerzą się epidemie nonsensownych opowieści.

Nie podołaliśmy zadaniu „wybicia się na niepodległość” i  mamy pałę z kolejnego testu: pała dotyczy tworzenia obywatelskiego państwa. Wyciekł z nas poprzedni entuzjazm i  uszło powietrze, a ze spontanicznej idei pozostała tylko rozczulająca nazwa.

*

Ludzie bez skrupułów opanowali arenę bieżących wydarzeń. Ludzie nie chcący pamiętać poprzedniego życia na kartki; słowa takie jak sprawiedliwość, wolność czy niepodległość, są dla nich pustymi frazesami, pod które podkładają własne definicje. Tak jak upierdliwym frazesem jest w ich rozumieniu przestrzeganie konstytucji.  Respektują jej postanowienia w sposób wybiorczy:  tylko wtedy, gdy są zgodne z ich partyjną linią. Zbrodniczym przykładem jest rządowe nawoływanie do pozostawania w domach, a jednocześnie do uczestnictwa w ogólnokrajowych wyborach prezydenta.

Granica pomiędzy dobrem, a złem, zatarła się i nastąpiły nowe odczytania i specyficzne podejścia do znanych zagadnień: liczne rewizje dotychczas jednoznacznych pojęć. Co sprawiło edukacyjny zamęt i powszechną niewiarę w prawdziwość informacji.

Nastąpiła inwazja stetryczałych małolatów. Wyrój sędziwych młokosów i fanatycznych podfruwajek wyposażonych w zabobon, kłótliwą nonszalancję bądź drastyczny brak subtelności.

Wszelkie protesty, które choć trochę zahaczały o logiczne argumenty, były umyślnie tępione. Obdarzane zawistnym bełkotem, pogardliwie nazywane wstrętnym nudziarstwem i słusznie posądzane o rozsiewanie jątrzącego smrodku.

Mamy tedy zalew absurdalnych przekonań, a jak wiedza i doświadczenie w przeszłości, tak zdrowy pomyślunek teraz, stają się bezużytecznymi rekwizytami człowieczeństwa.

Autorytety odchodzą w następną niepamięć, okopy rosną, mózg ma wychodne, a rozmowy ponad podziałami przypominają dialogi niewidomych z głuchoniemymi prowadzone w języku migowym.

*

Czeka nas długotrwała recydywa: idźmy więc znowu za utraconymi marzeniami. Przypomnijmy sobie, o co nam szło i rozpocznijmy długoletni proces gruntownego edukowania społeczeństwa.

Na razie nie wszyscy tak myślą. Niektórzy jednak potrafią nie być egoistami.  Potrafią bezinteresownie dzielić się z innymi. Lecz przykład nie idzie ze stronu rządu, a tylko ze strony obywateli. I to jest pocieszające.

I w tym nadzieja: nadzieja w powrocie do punktu wyjścia. Do zjednoczeniowego zrywu. Bo uświadamiamy sobie, że porzucając dotychczasowy  pesymizm, znaleźliśmy się w zupełnie dziewiczej sytuacji. W miejscu, gdy katastrofa epidemiologiczna może okazać się dobrodziejstwem: zwiastunem szansy oferowanej nam przez ślepy los.

Zaczynamy rozumieć, że wspólne działania przybliżają koniec obecnego kataklizmu: że przymusowe poddawanie się kwarantannie zaprowadzi nas do wyzwolenia z dzisiejszych ograniczeń, że surowe przestrzeganie zdrowotnych rygorów otworzy przed nami jutrzejszy świat. Świat zaprzepaszczonych dokonań.



  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Oby tak było, jak piszesz w końcówce tekstu. Jednakże bardzo w to wątpię. Mamy już tak wyprane mózgi, że do jakiejś zmiany może nas popchnąć tylko puste koryto
avatar
Interesująca analiza sytuacji, z pozycji strony, pragnącej kolejnej, dobre zmiany. Ale , która z tych proponowanych zmian jest naprawdę dla kraju, czy narodu, dobra, kto to, poza jednym, znanym, czy innymi, nieznanymi wrózbitaki, może to przewidzieć?
avatar
Jeśli dorośli mają problem z odpowiedzią na pytanie

CZYM JEST DOBRO, A CZYM ZŁO?

- niech przeczytają uważnie dekalog

albo

- zapytają o to małe przedszkolne dzieci.
avatar
Stara dewiza Rzymian "DIVIDE - ET IMPERA!"

(czyli na nasze "dziel - i rządź!")

działa bez pudła także dzisiaj i jest doskonałym narzędziem skłócania narodu=żelaznym patentem na wieloletnią kadencję tych, co ten naród skłócili.

Wie o tym każdy rezolutny 7-latek
avatar
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam opis naszej rzeczywistości. To obraz przygnębiający, lecz na wskroś prawdziwy. W sposób znakomity przedstawiony. Czy epidemia czegoś nas nauczy - nie wiem ?
Pozdrawiam.
avatar
Byłem uczestnikiem protestów przeciw wprowadzeniu obecnej konstytucji, poprzednia, mimo że komunistycznej proweniencji, wydawała mi się lepsza. Obowiązywała dłużej - zresztą najdłużej - ale z jej przestrzeganiem też było marnie.
Bądźmy szczerzy: tuż po uchwaleniu każdej kolejnej konstytucji władza knuła, jak tu tak ją zinterpretować, by to jej było wygodniej, a nie żeby jej przestrzegać.
avatar
Bardzo dobrze napisany tekst. Logiczny, spójny. Nie za bardzo jest się do czego przyczepić. A chętnie bym sobie poskubał. Z nudów. No, może dodam jeszcze tyle, że akurat ja nie muszę iść za utraconymi marzeniami, ponieważ nigdy ich nie straciłem. A nawet powiem więcej- to moje marzenia mnie kształtują. A nie ja kształtuję moje marzenia. Skąd wzięły się moje marzenia? Na pewno są dużo starsze niż postać, którą jestem tutaj na ziemi.
Niełatwo to wytłumaczyć. Dlatego spodobał mi się ten tekst. Jak napisałem- logiczny i spójny. Ale, przepraszam Państwa bardzo, Pan Prezydent, razem ze swoim rządem, jakiejkolwiek opcji, może mi obciągnąć.
avatar
Bardzo rzeczowy, logiczny spójny felieton. Chociaż moim zdaniem za mało wyeksponowany został problem obecnego chaosu prawnego. Zdaniem wielu konstytucjonalistów Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 24 marca jest niezgodne nie tylko z konstytucją, ale nawet z ustawą o chorobach zakaźnych, na którą powołuje się to rozporządzenie. Takich ograniczeń ta ustawa nie przewiduje, natomiast dopuszczalne byłyby w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Ponadto utożsamiam się z ostatnim zdaniem komentarza arcydzieła.
avatar
Trudno się nie zgodzić. W niejednym kraju ludzie umierali za swoją konstytucję, ale czy ta jest tego warta? Marzy mi się taka jak w Stanach Zjednoczonych, obowiązuje już prawie 250 lat bez większych zmian. Ale przygotowywali ją ludzie, dla których dobro kraju było celem nadrzędnym, a nasza obecna? Zakres kompetencji poszczególnych stanowisk pod konkretne osoby, a po ich kadencji choćby potop.
avatar
Polacy są mądrym, mentalnie zawsze

Z A W S Z E

wolnym narodem.

Damy radę!
© 2010-2016 by Creative Media