Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2020-03-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1338 |
Powieść, którą tutaj próbujemy jakoś szanownemu Czytelnikowi przybliżyć, jest wielowarstwowa i wielozłożona. Nie da się jej czytać tak jak np. starą dobrą *Trylogię* innego wielkiego naszego noblisty Sienkiewicza czy choćby z ubiegłego stulecia np. thrillery Kena Folleta.
Lektura *Biegunów* wymaga dużo większego oczytania i szerokich myślowych horyzontów. W tkance tekstu natkniesz się na wiele ukrytych aluzji do świata nauki, kultury, literatury, historii, filozofii etc., etc,., więc jeśli masz o tym wszystkim raczej marne zielone, fioletowe tylko pojęcie, lepiej zrobisz, jak rzecz tę sobie odłożysz do czasu, aż do tego zwyczajnie dorośniesz, czyli będziesz wiedział dużo więcej niż obecnie. Ktoś, kto jest przyzwyczajony wyłącznie do tych mydlanych telenoweli, gdzie wszystko ci podają pod twój dziób, a ty to jak jakiś głodny wiecznie pelikan łykasz - taki ktoś w ogóle niech się może za *Biegunów* nie zabiera teraz, bo - uprzedzam - to naprawdę wysokie progi, nie na każde nogi.
Czy zatem z tego wynika, że to powieść trudna? Ależ nie! To wprost idealna książka dla KAŻDEGO w podróży - i do poduszki.
Jak jest skonstruowana? To zbiór minireportaży, krótkich esejów, opowiadań, fotograficznych scenek i obrazków, cały kalejdoskop literacki, dzięki któremu niejako w czasach równoległych i z lotu ptaka oglądasz świat i wszystkie jego przeszłe, dzisiejsze - i jutrzejsze! - emanacje. To niebywale pojemny widnokrąg. Kto nie ma pojęcia ni o czwórwymiarze Przestrzeni, ni o trójprzestrzeni Czasu - ujrzy tylko plan pierwszy tej iście królewskiej scenerii. Im więcej widziałeś, słyszałeś, i gruntowniejszy jest fundament twojej wiedzy - tym głębiej zapuszczasz się w tamte zadziwiająco bogate intelektualnie rewiry.
Najdłuższe objętościowo są w *Biegunach* następujące szerzej opisane przypadki i ludzkie historie:
- ta pierwsza, związana z zagadkowym zaginięciem żony i 3-letniego synka Kunickiego, którego poznajemy jako bliżej nieokreśloną postać, spędzającą letni urlop ze swoją rodzinką na jednej z malutkich wysp Adriatyku (patrz rozdział Kunicki. Woda, str. 30 - 40, Kunicki. Woda II, str. 41 - 60);
- ta druga o odlecianym Eryku-marynarzu, o którego losach pisałam nieco wcześniej, więc nie będziemy do tego już wracać (vide rozdział *Uczta popielcowa*, str. 91 - 109);
- trzecia o losach arabskiego młodego władcy i jego poddanych /poddanych Allacha/; rozdział pt. *Harem (opowieść Mechu)* - str. 121 - 133;
- rozdz. pt. *Podróże /z siwą bródką/ doktora Blaua I*; str. 142 - 162, rozdział *Podróże doktora Blaua II*, s. 163 - 185;
- rozdz. *Historia Filipa Verheyena, spisana przez jego ucznia i powiernika, Willema van Horsena*, str. 213 - 239;
- rozdz. *30 000 guldenów*, poświęcony perypetiom holenderskiej słoikowej kolekcji cara Piotra I Wielkiego, str. 241 - 254;
- rozdział o tytułowych współczesnych w Rosji i nam podobnych człowiekach - rozdział pt. *Bieguni* (str. 256 - 294).
Tę powieść filozoficzną nieskończonej ludzkiej cierniowej drogi - podobnie jak *Pismo święte* - można czytać, rozpoczynając lekturę w każdym jej dowolnym miejscu.
Wbrew temu, co napisałam na początku tego szkicu, tak naprawdę chyba każdy z nas znajdzie w niej siebie samego i to, co sam kiedyś głęboko odczuł i jakoś - wielkim cudem - przeżył.
Pozdrawiam.
ratings: perfect / excellent
A może i w
ogóle
Nie bierz pod uwagę tą bfc lub inaczej.
Wychowana tak, trudno.
Tokarczuk, to coś wielkiego.
Kto neguje jej twórczość, zapisuje się do sympatyków
Zenka.
Prostata mnie zabolała.
Czuję się dobrze - Pulsar.
Sądzę, że "gadki do lustra " będą dla mnie zdrowsze niż bycie na portalu.Intuicja mi podpowiada, że ataki przede wszystkim na panią są inspirowane( domyślam się przez kogo).Jest mi przykro z tego powodu, że musi Pani to znosić. Nie chcę przysparzać kłopotów swoją osobą. Podjęłam decyzję o wylogowaniu się w przeciągu dwóch dni. Wiele życzę wytrwałości. Jestem przekonana, że ma pani wokół siebie wiele życzliwych ludzi. Nigdy pani nikogo nie obraziła,a wielokrotnie była upokarzana. Nie chcę przysparzać swoją osobą kłopotów. Nie sądzę, by twórczyni portalu nie znalazła sobie kolejnych kozłów ofiarnych. Dobrze urodzeni tak mają, są snobami i nie widzą nic poza własnym nosem. Wiem coś na ten temat, bo moja wnuczka wyszła za mąż za potomka ze szlacheckiego
rodu. I na szczęście miałam tylko z nimi dwukrotny kontakt.
Zawsze będę Panią, jak najlepiej wspominać i życzę wiele zdrowia.
P A C E & L O V E !
Kto ma głowę, ten myśli.
Kto jej nie ma - myśli, że myśli.
ratings: perfect / excellent