Text 6 of 14 from volume: Ach, ta młodość
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2012-01-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3670 |
Czekam na ciebie... Wokół ponuro.
Wzniósł się nad skały wiatr rozbiegany,
tysiące kropli wiedzie po chmurą
ciepło pachnące białymi łzami.
Tamte wspomnienia już nie wracają,
obrazy dawne zgubiły kolory,
pogodne myśli gdzieś uciekają
a ciche szepty straciły wzory,
które niedawno były spojrzeniem,
dotykiem, ciepłem i przeznaczeniem.
One skupiały się na twym ciele.
Chcę twej miłości – to nie tak wiele!
Szczęście ci podam w szklanym kielichu.
Chodź do mnie tutaj, chodź po cichu...
ratings: perfect / excellent
W trzecim wersie powinno byc chyba "pod"?
Szkoda, że dwie ostatnie zwrotki nie mają czterech wersów, bo się nagle wybiłam z rytmu. Ale pięknie Pani pisze :)
ratings: perfect / very good
zgubiły kolory => tracą kolory
Cytuję:
"Czekam na ciebie... Wokół ponuro.
Wzniósł się nad skały wiatr rozbiegany,
tysiące kropli wiedzie po chmurą
ciepło pachnące białymi łzami.
Tamte wspomnienia już nie wracają,
obrazy dawne tracą kolory,
pogodne myśli gdzieś uciekają
a ciche szepty straciły wzory,
które niedawno były spojrzeniem,
one skupiały się na twym ciele
dotykiem, ciepłem i przeznaczeniem.
Chcę twej miłości – to nie tak wiele!
Szczęście ci podam w szklanym kielichu.
Chodź do mnie tutaj, chodź po cichu..."
zamiast: "Chodź do mnie tutaj, chodź po cichu..."
Zbliż się ostrożnie, przytul po cichu
A Panu Martinowi udało się złożyć ten wiersz w sonet szekspirowski. Gratuluję!
No i jeszcze moje dla mnie poprawka to miały być białe bzy, a nie łzy... Pozdrawiam wszystkich poetów i poetki! Anna Pełka
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent