Go to commentsDary
Text 5 of 14 from volume: Ach, ta młodość
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2012-01-21
Linguistic correctness
Text quality
Views3688


Grają w źdźbłach trawy samotne świerszcze,

wiatr im wtóruje muzyką w drzewach,

liść się przepełnia rzęsistym deszczem

w seledynowym odcieniu nieba.


W kącie, pod ścianą pożera chciwie

słowo po słowie poezja znaczeń.

Zbiera i składa kartki leniwie,

bo już przegrała, ma dość wypaczeń.


Czy mam jej pomóc? Spojrzeć kroplami,

zagrać jej świerszczem, wiatrem i niebem

smutek oswoić muzyką, łzami,

mej poezyjki powszednim chlebem.


Kiedy ją wezmę w swoje ramiona,

może się wtedy do mnie przekona.

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
zupełnie jakbym Mickiewicza czytała, bardzo dobrze się czyta i bardzo malownicze obrazy u Ciebie, podoba mi się:)
avatar
Pani Aniu,ona już jest do Pani przekonana.Podoba mi sie malowniczość całego szkicu a w pierwszej strofie niezwykła liryka, którą tak cudnie Pani poprowadziła.Aż sie człowiekowi oczy szklą... Pozdrówka!
avatar
Aniu, brawo. W tym wierszu jesteś mistrzynią. Wprawdzie mnie tytuł wiersza nie do końca współgra z całością, ale Ty tutaj decydujesz.
avatar
Bardzo fajny wiersz. Może tylko, nie powtarzałbym dwa razy świerszcza.
avatar
Niech w końcu se skonam,
Biorąc poezję w ramiona :(
avatar
Czyż te dary -
To nie czary
Nie do pary?
Tyś za młoda,
Ja - za stary!
© 2010-2016 by Creative Media