Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-04-13 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1003 |
CZATUJĄC NA KRUKA
wieszcz się o talent zaczepił i dynda
lecz jak tu pisać w takiej konstelacji
to jakby boczek w okopconej saunie
skraplał się tuszem szydząc z grawitacji
toteż się szarpie jak pijus z nałogiem
nie rozumiejąc że to nie przypadek
i nie pułapka literackiej wiedźmy
lecz pion zbyt wątły by utrzymać zadek
ratings: perfect / excellent
I tak sobie wisi i dynda -
Wszystkie swe wiersze przepił
Jak jakaś mdła lafirynda :(
Flaszki mu w głowie nie wiersze,
Potem tak leży pod progiem -
Płaczą nad takim świerszcze :(
We łzach nad nim wrony.
Groźne już słychać pomruki -
Zaraz posypią się gromy :(