Rzadki przykład metaliryki: Poeta obserwuje siebie w procesie tworzenia dzisiaj, jeszcze w fazie raczkowania i /dlatego/ bliżej ziemi (patrz nagłówek)

/"bliżej ziemi" - to stały dotykowy fizyczny kontakt z realem czyli tym-co-jest/

oraz w łatwo przewidywalnej przyszłości, gdy już będzie tarym, kutym na 4 nogi rasowym poetą, który pe/gazem całkiem "odleci" w takie rewiry, o jakich istnieniu inni śmiertelni nigdy nawet nie słyszeli.

Pytanie tylko, czy - skoro jest tylko JEDNA taka perspektywa - czy nie lepiej już pozostać przy raczkowaniu i sobie swobodnie tak pełzać??

rozgarniając otaczający bałagan
próbuję

chociaż /Charley??/ Bukowsky
radził nie próbuj

(cytuję z pamięci - patrz finał)

Może sens naszego istnienia tkwi właśnie w rozgarnianiu tego pieprznika po Przodkach po to, by naszym Potomnym żyło się choć o 1 włos milej??

Odlatywać dzisiaj każdy głupi może

Emilio - poeta, nigdy nie powinien mieć pewności,czy to co napisał,jest dobre/co to znaczy dobre?/.I właśnie ta niepewność zmusza go,do szukania jeszcze lepszych,bardziej wnikliwych opisów wrażeń,odczuć,emocji.To poszukiwanie, pewnie nigdy nie będzie miało końca i właśnie o tym mniej więcej piszę.Dziękuję za komentarz:)

Co to znaczy dobre?

To znaczy... poczytne??

Poczytność może mieć coś wspólnego z pojęciem dobre,ale niekoniecznie.Pozdrawiam