Text 173 of 211 from volume: Otwarta szuflada
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-06-30 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1294 |
Pod batutą dyrygenta
Zachwycamy się śpiewem chóru
I batutą dyrygenta
Gdzie z poszczególnych elementów
Tworzy się harmonia święta
Zachwyca doskonałość świata
Także organizm człowieka
Komórki znają swoje miejsce
Istniejący czar urzeka
Gdy dyrygent ludzkiej osoby
Opuszcza zespół wspaniały
Czy ciało które było żywe
Pogubiło interwały
To co ożywia, to co scala
W miłości odwiecznej płynie
Gdy Dawca Życia palcem skinie
Idzie tam gdzie nic nie ginie
(patrz odpowiednie linijki)
na pewno nie zachwyca w tych partiach, o których "Pismo Święte" wymownie milczy,
i które jeszcze bardziej święte obrazy całkiem amputowały.
Najbardziej zachwycający jest u nas układ wydalniczy i moczowy oraz nasza mikrobiologia
(porównaj stosowny fragment)
powala ludzkość na łopatki.
Wystarczy wspomnieć katastrofy typu
- powodzie,
- klęski suszy /i ich konsekwencją w postaci głodu/,
- niszczące erupcje wulkanów,
- masowy wylęg brudnicy nieparki, szarańczy, cykad czy innych królików /w Australii/ i szczurów-myszy,
- trzęsienia ziemi,
- efekt El Niño,
- topnienie lodowców i kurczenie się Arktyki,
- lawiny i masowe obsunięcia ziemi,
- przeludnienie,
- wojny i ludobójstwo,
- epidemie,
itp., itp., itp.
Jęczy nasza Ziemia Święta
Płaczą głodne dzieci
I tak życie leci