Text 132 of 205 from volume: Garb
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-07-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 901 |
Wczułem się w sytuacją osoby oskubanej z dorobku swego życia
Występuję więc w jej imieniu
i w jej imieniu nazywam po imieniu
I ze względu na tą krzywdę
Nie wolno nikomu zmieniać tego
A kto to taki poszedł do paki
A czemu poszedł a dlaczego
Ano pisał takie umowy
Że jak kto nie dotrzyma terminu
Temu od kary ugną się nogi
A jak zaradzić na takie karanie
Zapłacić zapłacić bo rządzą dranie
A kto to jedzie w limuzynie
Kto to są ci panowie ładni tacy
A to koledzy koledzy od wspólnej kasy
Od amber gold WAT-u i paliwa
Oto niedawno rządowa ekipa
A jak a jak na nich wołają
Jakie nazwiska jakie imiona mają
Różnie mowią różne imiona
Lacz jeden przydomek wspólny
To ku.wy
ratings: perfect / excellent
Zgłoś to na prokuraturze
Kogo? - i co? - taka sztuka gloryfikuje??
A to ciekawe - jak po tym żyli i czy czasem sami sie nie zabili ?
a nie one jemu
płacą. Pomyślmy np. o wkręconych na całe życie frankowiczach albo np. o drakońskich "przewalutowaniach" (czy jak to się tam fachowo nazywa), kiedy to rodacy w swoich oszczędnościach potracili nie tylko 3 ostatnie zera, ale i przy okazji grube tysiące.
Pomyślmy o wszystkich tych bandyckich bankowych operacjach-machinacjach - i nauczeni doświadczeniem, zamiast oszczędzać na bankowym koncie, najlepiej zainwestujmy jak Bóg przykazał w pokościelne ziemie