Text 16 of 70 from volume: Na drogę życia
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-07-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1163 |
Mam taką starą bibliotekę
Mebel drewniany szacowny
A na nim gitara spokojnie spoczywa
Zapewne z pięć się obija
Nie pierwszy to przedmiot
Co leży bez sensu
Pozostał jak ślad permanentny
Życia co kiedyś grało jak dzwon
I patrzę że coraz mniej trzeba
Dla duszy obłoków i ciałarechotu
Pogodzić i ręce rozłożyć
Ja Boże choć jeszcze nie czas
Do Ciebie stroję się już
ratings: perfect / excellent
Pięć gitar się obija.
Czy kiedyś zmartwychwstanie
Muzyka ma niczyja?
Stroję się wiązką róż.
Już pora wielka na nie;
Włos srebrzy zorza już :(
mialo być - pięć lat się obija