Text 188 of 211 from volume: Otwarta szuflada
Author | |
Genre | prose poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-08-07 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1180 |
Kotwiczny dzwon
Kotwiczny dzwon świątyni
Ze swego serca
Rzuca dźwięczne liny ku dryfującym
A jeżeli ludzkie ucho ogłuchnie
Na płynące wezwania
To nurt złowrogiej fali dopadnie
I poniesie w obce znamiona
A jeżeli w dryfowaniu
Zapomnieli włączyć rejestrator rejsu
To jak łódź ratownicza w wołaniu
Nawiąże kontakt interfejsu
W ratowaniu
P U S T K A
Kompulsywne czepianie się wyświechtanych "poetyckich" religijnych gadżetów:
gwiazd przewodniczek
mostów zwodzonych
nurtów złowrogiej fali
kwietnych ołtarzy
łopotu chorągwi
promieni jutra
pielgrzymek w barwach zielonych, złotych, czerwonych, niebieskich etc., etc.
angielskich chórów
i dalej cała ta litania
jest katastrofalnym pustosłowiem, I jest ono /pustosłowie/ nie wyrazem miłości do Boga /i ludzi, których sobą On utożsamia/, a przejawem trwania w prostracji stałego dojmującego lęku.
Otoczony Bogiem /i ludźmi/ liryczny "ja" nikogo i niczego oprócz rupieci /tych dzwonów kotwicznych/ nie widzi