Go to commentsSierociniec /5
Text 29 of 46 from volume: Zapiski z pogranicza
Author
Genrenonfiction
Formprose
Date added2020-08-31
Linguistic correctness
Text quality
Views1169

Co dodatkowo *obciążało* jakoś nasze sierotki, to to, że w ogromnej większości pochodziły one z pobliskiego półmilionowego wtedy Szczecina, a B., dokąd je *zesłano*, była typową wiochą, gdzie


- poniemieckie drogi wymoszczono kocimi łbami;

- pekaes jeździł 3 razy w dni robocze a w niedziele wcale;

- poza jednym jedynym sklepikiem, kościółkiem i *budą* nie było nic więcej;

- wszyscy okoliczni mieszkańcy-chłoporobotnicy dojeżdżali do pracy jak nie na PGR-ach, to w pobliskim - w Kluczu na obrzeżach miasta - *Wiskordzie* najczęściej rowerami, pamiętającymi jeszcze przedwojnie;

- lokalne standardy mieszkaniowe przypominały średniowiecze;

- po odejściu stąd Niemców nowi osiedleńcy-Polacy pochodzili zewsząd i znikąd.


..........................................................................................................................................................................


Miastowość naszych podopiecznych wyraźnie odbijała od tutejszej wieśniackości i kolidowała z nią nie tylko światopoglądowo.

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
W tamtych czasach różnica miasto/wieś była bardzo widoczna... I dokuczliwa.
avatar
To w takim domu napisano ,, dom wschodzącego słońca ,,
© 2010-2016 by Creative Media