Text 94 of 133 from volume: tęsknoty
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-09-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 860 |
lubię mgielne poranki
pachnące deszczem i mokrą sierścią psa
lubię gdy dokładasz do kominka
gdy ciepło liże twoje dłonie a po twarzy pełgają cienie
gdy parzysz herbatę z cynamonem albo kawę
i gdy przynosisz bukiet marcinków
pamiętasz pierwszą wspólną jesień
grę uczuć wzruszenia zachwyty
i wrzosowisko wzbierające fioletem
przynieś mi proszę szal
otulę ramiona
i wydziergam kolejne wspomnienia
ratings: perfect / excellent
(patrz tekst i tytuł)
ostatnio widziano sto lat temu.
Tamta stylistyka i tamte męskie maniery to czas, niestety, niestety,
zaprzeszły
Ocaloną interpunkcją?
Grę uczuć, wzruszenia, zachwyty?
I wrzosowisko, wzbierające fioletem?
Przynieś mi, proszę, szal
Itd., itd.