Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2020-10-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1017 |
Wielce nieszanowna grafomanko, niech mnie Pani pocałuje w sempiternę. Ze strachu prawie narżnąłem w gacie. Tutaj jest portal literacki i tak długo, jak będzie Pani uprawiać grafomanię, tak długo będzie Pani narażona na zasadną krytykę. Pani nawet nie zasługuje na stalking. Niech Pani spróbuje może swoich talentów kulinarnych w kuchni, bo pisanie Pani nie wychodzi. To przecież nie moja wina, że nie przepadam za grafomanią i czytaniem tekstów, które wołają o pomstę do Kaliope.
Jeżeli uważa Pani, że uprawiam na publixo stalking, to proszę się zebrać z innymi grafomanami z publixo i podać mnie o stalking zbiorowy. Jak nic pójdę siedzieć dożywotnio haha. Nie jestem kimś anonimowym w Internecie i chętnie przyjmę pozew od Pani adwokata.
A co do chamstwa, to niech Pani przeczyta wpis pod Pani wypocinami, który napisał o mnie Janko. To jest przykład prawdziwego chamstwa. Ja nigdy nie napisałem do niego takim plugawym, prymitywnym językiem, a Janko przecież uchodzi za takiego polonistę. Może i polonista, ale cham w czystym wydaniu.
I jeszcze jedno. Dopóki będzie Pani poniżać nasz rząd, polityków, Prezesa Kaczyńskiego, to ma Pani, jak w Banku, że o Pani nie zapomnę.
I to by było na tyle, wielce nieszanowna emigranto z aspiracjami literackimi.
Aspiracje, to nie wszystko, bo pisać nie każdy może. Uważam, że Pani nie powinna, ale grafomania polega na tym, że grafoman o tym nie wie, dlatego staram się Pani od czasu do czasu przypominać o tym.
smutnym fakcie.
https://youtu.be/EdmZYu9Lths
Nie odnoszę się także do treści skierowanych do nas wysmażeń na gazach własnych ;) Odniosę się wszak do zawartej w tym "liście" - "językowej poprawności" :p
Limeryckowy guru nie tylko, że się nad tym mocno upracował, to jeszcze solidnie napucował, aby "to" wyglądało tak jak wygląda oraz odpowiednio wybrzmiało tak jak - według koleżeństwa nadproducentki słów - ma wybrzmieć.
Czy piszę z czapy? O, nie! Gdyż żaden wstyd, że limeryckowy guru posiada wprawę [profesjonalista przecież] w redagowaniu tekstów, do czego się tu - właśnie na PubliXo - niejednokrotnie przyznawał.
Teraz nader z siebie zadowolony, dał w komentarzach typowy dlań popis.
Hellsichtige plew nie łyknie; na stylistyce [w tym retoryce] coś niecoś się zna :-D
Nie ma co... nauczyli go w komunie jadu i plucia.
I mimo jego profesjonalizmu w poprawności językowej trzeba przyznać, że rynsztok werbalny wychodzi mu najlepiej. To tak, jak popularny papierzak w lesie. Wyglądem przypomina borowika, a jak podniesiesz papier, to stado much wzbija się w powietrze.
Jednak kultura językowa w jego wypadku nie idzie w parze z kulturą osobistą. Ludowe Wojsko Polskie nie zajmowało się kulturą, tym bardziej, że ówczesny minister rolnictwa nazywał się... Kłonica, a kulturę wprowadzał... minister Motyka. To tyle z wykopalisk polskiej kultury za czasów Ludowego Wojska Polskiego.
Leksykologia przecinków nie zastąpi :-D
ratings: perfect / excellent
niestety, niestety, z czytelnym jawnym celem, by dokopać przy okazji każdemu, kto jakoś "podpada" pod wspólny mianownik, jakim taki typ charakterologiczny jak Adresatka jest.
Ze względu na temperament ludzie dzielą się na sangwiników, pykników, melancholików itd., itd., ze względu na poglądy polityczne na republikanów, demokratów itp., itp.
Tutaj w tym liście chodzi o taką kategorię kobiet, które w wolnej i nareszcie demokratycznej unijnej Polsce - i w pięknej literackiej polszczyźnie - mają odwagę otwarcie wyrażać siebie, swoje osobiste preferencje, potrzeby, upodobania, myśli, marzenia etc., etc.
Z powodu niedopuszczalnego w stosunkach z ludźmi - a już z kobietami zwłaszcza! - agresywnego, pełnego pogardy tonu tekst do natychmiastowego usunięcia.
I pytam, gdzie jest Administrator publixo.com, że od października takie ładne mamy tutaj kwiatki?