Text 4 of 4 from volume: Tatuaż myśli
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-11-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 914 |
Wciąż upycham zmartwienia po kątach,
coraz trudniej dogadać się z życiem.
Duszy diabłu tak szybko nie oddam.
Za plecami ten chichot już słyszę.
Każdy dzień jak koralik różańca
i modlitwa o chwilę wytchnienia.
Ile zniosę, pozwolę się szarpać,
zanim z rąk znów wypadnie mi brewiarz?
Boli kark od ciężaru przygięty,
nie podniosę też głowy wysoko.
Pewnych stanów nie można uleczyć,
tęsknotami i żalem się sączą.
To, co we mnie - zlęknione i ciche.
Co dla oczu - uśmiechem przykryję.
Dobrej chwili, jak liny się chwycę,
na kolejną zaczekam cierpliwie.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Mocno Cię ściskam. :)
ratings: perfect / excellent
Pozdrawiam :)
ratings: perfect / excellent
Serdeczności
ratings: perfect / excellent
Takich jak ja są tysiące.
Czeka nas Złota Brama,
Laury i brawa gorące!