Text 191 of 213 from volume: międzyczas
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-12-11 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 931 |
i
trupiengi mają dziwny posmak
ni to skarpeta ni to onucy zuchel
zapach śmierci a właściwie zaduch
nieżycia okadza kostnicę
ii
„wilgotność i chuć są jak dwa skrzydła
na których ciało unosi się ślimakiem do góry”*
ślimak z gatunku never-i-ta Di-dyma vagin-a-lis
czyli dymanie po staropolsku
winniczkowanie
otwiera się krwiożerczy jamochłon
nietoksyczny wprawdzie
ale dosyć zabójczy
Iii
trzydzieści trzy guziki
a między siedemnastym
i dwudziestym
mały pedofil w komży
* Emil Grabicz
https://www.youtube.com/watch?v=2KZjnFZvCNc
ratings: perfect / excellent
Trzymaj się:)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Firma zaopatrująca świat zmarłych w śmiertelne obuwie jednorazowego użycia - z braku ubogich nieboszczyków - plajtuje, więc coś z nimi musi robić, żeby straty swoje zminimalizować.
Co te trupięgi robią T U T A J??
Trupięgi są w tej drapieżnej liryce metaforą zbędnych dawno zwietrzałych staroci, czegoś, co się za nami niepotrzebnie wlecze, nas obarcza i spowalnia
Oto stosowne przykłady:
w rdzennej polszczyźnie mamy
gęsi, pięta, sękaty, kręcić, piętro, mętlik, dętka, pręcik, stękać, węgorz, miękki etc., etc.
w wyrazach O B C Y C H /zapożyczonych i spolszczonych/ zaś
d/en/tysta, pret/en/sjonalny, s/en/t/en/cja, prezyd/en/t, prez/en/tacja, styp/en/dium