Text 255 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-02-10 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 757 |
śnieg skrzy jak oczy po omacku
błądzę spojrzeniem przez chmury
bliżej słońca i ust wykrojonych z nocy
czyj duch wspina się kamienie unosi
myśli które zwiędły za długo czas
nosił w podartych kieszeniach
kwiaty rosną od końca
w kierunku serca na później
gdy melancholia przekwita
zostają jak zakładki w poprzek życia
zobacz noc nie przyszła
jej ślady jak kocie pazury
porysowały czas i moje palce
jak piasek przesiany przez światło