Go to commentsWyznania księdza Leoparda
Text 255 of 255 from volume: Arcydzieło
Author
Genrecommon life
Formblank verse
Date added2021-02-23
Linguistic correctness
Text quality
Views924

Coś wam  powiem, moi mili

Nie wytrzymam ani chwili

Dłużej, może kogoś znurzę

Bo kłopotów mam od liku

Ty ich nie masz - czytelniku

Kiedy kładę w kiepskim tekście

O prabogu, w tym kontekście

Żeby mili, czymś was zająć

Żadnej wiedzy nie imając

Bo się wiedza wyda właśnie

Może grom Zeusa trzaśnie

Chociaż tego nie uważam

Innym chłamem was zarażam

Bo po pierwsze, brak kultury

Stąd wychodzi człek ponury

Ile razy się spowiada

A tych ludzi jest gromada

Nie wie, że waliłem konia

Co tam konia- powiem, słonia

I tą ręką teraz właśnie

Was spowiadam, jeszcze jaśniej?

Starczy, że od bolszewików

Was wyzwałem, takich tricków

Nas uczono w seminarium

Że to bydło jest akwarium

I te ryby trzeba łowić

A jak nie, to można dobić

Kantem Biblii, krzyżem - krojcem

Bo ja jestem waszym ojcem

I co powiem, to należy

Się przeżegnać, kto nie wierzy

Niech tu przyśle swoje dziatki

Lubię ściągać dziatkom gatki

A murarze - pedofile

Niech nie myślą ani chwilę

Że mam dla nich zmarchwychwstanie

Sorry, w portkach coś mi staje

Chyba muszę do Janusza

Co mi daje i się wzrusza



  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Do podobnych wyznań w realu n i g d y nie dojdzie z tej przyczyny, że "na górze" albo zamiotą je pod dywan, albo ukręcą im łeb, albo gościa oddadzą do czubków.

Dlatego pozostaną one /wyznania/ na zawsze jedynie poezją, czyli rojeniami Poety
avatar
Na `górze` już same czubki zostały. Nawet nie potrafią porządnie pozamiatać. Dlatego rojenia poety nie są wcale takie nierealne, jak Ci się zdaje, Emilio.
avatar
Powiem tutaj szczerze: - Jam jest duszpasterzem, ojcem, matką, bogiem i to wszystko, co nie wolno, zawsze robić mogę.
avatar
Może kogoś ZNUŻĘ
Albo nawet wzburzę,
Jednak dobrze wróżę:
Sensu mych wynurzeń
Nie dostrzegą "w górze"!
© 2010-2016 by Creative Media