Text 124 of 140 from volume: Co w przyrodzie piszczy
Author | |
Genre | biography & memoirs |
Form | prose |
Date added | 2021-04-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 955 |
W moim ogrodzie czas nie płynie leniwie
Pierwszymi kwiatami w moim ogrodzie były przebiśniegi. Ciągle jeszcze są i kwitną, ale są już bardzo przerzedzone. Innych przez długi czas nie było widać. Stał się jednak cud i po pierwszym bardzo ciepłym dniu i nocy nagle się z ziemi wyłoniły. Pięknie i kolorowo się wyłoniły. Choć jeszcze bardzo nieśmiało. Zwłaszcza tulipany boją się wciąż otworzyć swoje kielichy. Pewnie czekają na więcej słońca.
Na drzewach owocowych pojawiły się już pąki, ale są jeszcze niewielkie. Też potrzebują więcej promieni słonecznych. Za kilka dni ma być u nas bardziej słonecznie. Tak przynajmniej zapowiadają meteorolodzy. A potem? A potem już wreszcie... wiosna buchnie majem.
ratings: perfect / excellent
PS.Dostałem dzisiaj wspomnienie - dokładnie cztery lata temu zacząłem sezon pływacki w jeziorze. W tym roku to i w maju mogę nie zacząć... :/
Hardy, a popatrz sobie, popatrz. ;)
Ale wiosna wnet przyjdzie. Na pewno.
A wiesz, ja pamiętam, że już nawet 10 marca pływałam z dziećmi w jeziorze. Był rok 1990. Dokładnie tę datę pamiętam, bo wiązała się z ważnym wydarzeniem w naszej rodzince.
ratings: perfect / excellent
Wiosna buchnie majem
A to nad ruczajem,
Gdzie zakwitną gaje,
Czy też tam, gdzie skraje
Skał wysokich
Drapią chmur obłoki...