Go to commentsMajówka?... A gdzie ta wiosna?
Text 126 of 140 from volume: Co w przyrodzie piszczy
Author
Genrenonfiction
Formprose
Date added2021-05-06
Linguistic correctness
Text quality
Views634

Majówka?... A gdzie ta wiosna?


Mamy maj, najpiękniejszy miesiąc w roku. Wiosna jednak nadal niemrawa. Zieleni niewiele. Niektóre drzewa ciągle bezlistne. Powietrze może i pachnące, ale wcale nie majowo. Objeździłam rowerem niemalże całą tutejszą kotlinę, zaglądnęłam nawet do jaskiń i prawdziwie majowej wiosny nie znalazłam... Wiosno, gdzie jesteś?!







  Contents of volume
Comments (12)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Mam nadzieję, że za kilka dni wreszcie się przebudzi.
avatar
Dzięki, Janko! Też mam taką nadzieję. W niedzielę ma być już ponad 20 stopni.
avatar
Wiosna nie siedzi w jaskiniach, tam chowa się zima.
Pozdrawiam.
avatar
A nie, Marian, to zależy o jaskini. W niektórych zaraz przy wejściu widać wiosnę.
W głębi nieco mniej... To fakt. :)
avatar
Ojej, zapomniałam podziękować Ci Marian za pozdrowienia. Dziękuję i również pozdrawiam. :)
avatar
Gdy wiosna w sercu zagości,
to wtedy już tylko czułości
by się nam chciało ...

... jeśli ich mało,
przeżywasz rozczarowanie;
wspominasz - kiedyś na sianie ...

(lecz to już na inne opowiadanie)
avatar
Dobromir, sie wie! Bo gdy wiosna bucha majem, inaczej być nie może... już tylko czułości. ;)
avatar
Podobno sprywatyzowałaś blog? Jak opodatkujesz kumochy to odpal trochę kasy. Bo tu zimno i nie idę na rower.

Ładne widoczki.
avatar
No nie gadaj, Arcydzieło! Gdzie sprywatyzowałam? Kurka, nic mi nie wiadomo, żebym coś prywatyzowała. A może w prezencie dostałam? No dobra, jak tylko jakaś kasa zacznie spływać, odpalę Ci co nieco z pewnością... Masz to jak w banku.

U nas też leje, ba, co rusz śniegiem nawet sypie i na rower też nie poszłam, ale byłam za to na kijkach.
avatar
Gadajo na portalu, że go traktujesz jak prywatny folwark. Chyba o Ciebie chodziło. Myślałem, że to oficjalna wersja.
avatar
Nie wiem, może coś pokręciłem. Tak to jest jak się szpinak daje na patelnię. I się patrzy w monitor.
avatar
Tak słyszałeś, Arcydzieło? Bo ja nic nie słyszałam. No wiesz, zależy gdzie Ty swoje ucho przyłożyłeś.

A ta rzekomo oficjalna wersja to pewnie z jakowegoś kurnika pochodzi, gdzie się spotykają kwoki z kokotkami i gdaczą, i gdaczą, jakby się szaleju nadziobali. ;)
© 2010-2016 by Creative Media