Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-06-07 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 780 |
CZĘŚĆ 4. - SZCZĘŚLIWCY
W krzykliwej na rauszu gromadzie
Nasi bieguni w różnych miejscach na drodze
Zatrzymywali każdą z napotkanych grup, pytając:
*Ej, dobrzy ludzie, jest wśród was ktoś szczęśliwy?
Chętnie byśmy go poznali! Jeżeli okaże się,
Że żyje ci się jak w tym niebiesnym Raju,
Nasze wiadro wina już - o, widzicie, tam! -
Pod tamtą rozłożystą lipą - na was czeka:
Pijesz za darmo, ile tylko dusza zapragnie!
Ugościmy ciebie jak samego króla!*
Na takie niesłychane w świecie gadki
Ci trzeźwi wybuchali śmiechem,
Ci zaś pijani, lecz już przytomnie myślący,
Nieomal pluli sobie teraz w brodę i chcieli brać się do bijatyki.
Jednakowoż chętnych do bezpłatnej wypitki
Znalazło się dosyć nawet sporo, więc,
Kiedy nasi wędrowcy wraz ze swoimi szczęśliwcami powrócili pod lipę,
Obstąpiła ich gęsta ciżba wsiowych gapiów.
Wśród chętnych do darmowego picia
Znalazł się zwolniony ze służby,
Chudy jak ta szczapa diaczek.
Stanął pod drzewem, podpasał ciaśniej starą swoją sutannę
I dawaj szeroko zebranym dowodzić,
Że szczęście nie w zgromadzonych dobrach,
Nie w rzadkich sobolach*), nie w złocie,
Nie w drogocennych kamieniach...
- No, to w czymżeż?
*W mądrości i wielkoduszności!
Kończą się wszelkie granice panowania
Naszych po wsiach panów, wielmożów
I wielkich carów - dla wielkodusznego mędrca
Jest całe nieskończone królestwo Chrystusowe!
Wystarczy tylko, że słoneczko mnie ogrzeje
I wysuszę słuszny puchar wina -
I już-em szczęśliwy jak ta w niebie ptaszyna!*
- Tylko skąd ten puchar wina?
*Toż obiecaliście dać nawet całe wiadro...*
- Spadaj stąd, a żywo, pijaku ty jeden, bezbożniku!
1865
..............................................................
*) sobole - futro syberyjskich soboli jest na świecie uznawane za jedno z najdroższych
Wystarczy się trochę wysilić.