Go to commentsale zadbaj bym pokochał cię
Text 22 of 52 from volume: Rap prosto z ulicy
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2021-06-11
Linguistic correctness
Text quality
Views1109

oczy rozpuszczone 

w piwa rosole 

chmiel uspakaja na kilka chwil 

z dymem tytoniowym falują włosy 


mam dość pał oni wiedzą że 

palę piję i robią z tego dym 

mam gdzieś smutne bezpłciowe dni 


marihuana zaspokaja pragnienie 

małe gastro chyba tak

wypowiedzi boję się że przytyję

kontroluję sytuację 

choć są niemerytoryczne 

dwuznaczne sytuacje 

konfidencji widzę ich w kościele 

w każdy piątki i niedziele 


mam dość pał oni wiedza że 

palę piję i robią z tego dym 

mam gdzieś smutne bezpłciowe dni 


z ręki do ręki do buzi wsadź 

wypluj jeśli chcesz 

ale zadbaj bym pokochał cię 

kocham chwile z tobą 

bo bez ciebie nie znaczę nic 

jesteś matką wciąż daleko 


żart za żart

wyjebane na mizerny świat

  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
W poczuciu, że ktoś tutaj musi mnie ocenić jako kolaboranta, albo kto inny jeszcze inaczej, czyli w poczuciu obowiązku, bo jest obowiązkiem, czy też jestem zobowiązany dać tutaj trochę pożywki dla asów i znawców literatury.
To jest taki wierz, co jest w nim smutku więcej niż liści w parku jurajskim. A to dlatego, że jak przy smutku nie staje nic co by nim nie było, to się wydaje że tego smutku jest tak wiele. Ale, cóż, pora wspomnieć minione lata, bo ja też tak jakoś w klimacie tego wiersza kiedyś bujałem ropę naftową, więc, powiadam, wiersz jest smutny. Ale z tego smutku się wychodzi.

A, dam jakieś oceny. Co, ja nie mogę ocen dać? Dam oceny takie trochę niemerytoryczne i bardziej na wyczucie.
avatar
Jeśli można coś poradzić.
Nie używać alkoholu. Nie używać roślin zawierających substancje. Nie używać agresji.
avatar
Powolutku sobie obserwować, co tam się dzieje w środku, w środowisku intelektualnym, to co się tam człowiekowi przewija i udaje głupiego że nie myśli.
Dystansować się.
Nie chodzić do lekarzy od czubków, bo oni tylko czekają żeby kogoś wpisać na listę, czemu się prawie wcale nie dziwię, bo mają z tego kasę.
avatar
Nie jest tak źle to tylko wiersz o znajomych , którzy płyną ja bardziej przy rodzinie:)

Dziękuję za poczytanie Arcydzieło:)


Miłego i spokojnego weekendu:)
© 2010-2016 by Creative Media