Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2021-07-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 945 |
Grafomani są wszędzie.
Możemy ich spotkać zupełnie niespodzianie, ale najczęściej w Internecie. Tam, gdzie ludzie piszą. Na portalach, blogach, gdzie słowem można ćwirzyć, jak bazarowa handlarka, albo jak na angielskich przetargach wykastrowanych wałachów. I wszędzie tam, gdzie słowo zastępuje zdrowy rozsądek, i którym można wszystko opisać.
Od porannego stolca, do wieczornego moczu.
Królestwo grafomanii jest nabite do granic wytrzymałości. Słowa jęczą, kropki płaczą, a przecinki chcą oczy powybijać. Nie przeszkadza to jednak grafomanom tworzenia codziennych opisów wydarzeń, relacji z rowerowych wycieczek, opisów kurzu unoszącego się na DK 132, biegunek po śledziach marynowanych, popitych rosyjskim kefirem i „zakanszanych” surówką z białej kapusty, a potem przepijanej wodą z kiszonych ogórków. A nawet hodowli grzybów między palcami u nóg, zwanej słusznie swędzonką czerwieniejącą, albo chorobą przepoconej onucy zołnierza `piechoty morskiej`.
Kończy się to chlustającą biegunką... wypisania się za wszelką cenę, typu... na górze nitka na dole płachta.
Po prostu musi być coś, co przykuwa wzrok, a potem krokiem zgłodniałego zombie zbliżają się do komputerowej klawiatury i naparzają, aż piksele zwijają się z „bulu” („prof.”Komorowski).
Broń boże ich krytykować! Trzeba podziwiać, cmokać i napie… dalać same „superlewatywy”.
Miłość to już temat sklepany, więc pozostawmy go nieudacznikom literackim.
Napisałem kiedyś balladę o amebie, to pewnie jestem totalnym grafomanem.
Trzeba mieć dobrze nawalone do gara, aby pisać takie pierdoły.
Ale jaki autor - takie przemyślenia.
Wszędzie gdzieś indziej /poza armią/ obowiązuje - co gołym okiem od zawsze widać - Boska wolna wola i ochota
nie cenzuruj, abyś sam nie został ocenzurowany
Dobry twórca napisze świetny wiersz o mrówce, a grafoman nie obroni Boga i ojczyzny choć temat właściwy w/g autora.
ratings: perfect / excellent
Serdecznie :-)
Puszczyk, Ty cierpisz na syndrom litery "Z".
Znerwicowany
Zlewicowany
Znarcyzowany na punkcie swojej twórczości.
(Nieuleczalnie)
I jedna przypadłość na literę "S".
Schamiały (Nieodwracalnie).
Acha, i jedna przypadłość na literę "D", na którą cierpi również pani Pieńkowska, a mianowicie...
Defekacja komentarzowa. Pani Pieńkowska potrafi napisać 4 komentarze w przeciągu 5 minut, pod tym samym tekstem.
Byłeś tu rano i już narobiłeś chyba wystarczająco, ale chyba nie do końca się wypróżniłeś, bo znowu ukręciłeś
komentarzowego stożka. Czyżby jakieś problemy z perystaltyką? Polecam stoperan-MAX.
Jesteś tak przesiąknięty lewactwem, że nawet nie kumasz o co chodzi w tym tekście i w związku z kim jest napisany.
Befano, jestem zaszczycony Twoją obecnością i komentarzem, bo tylko Ty jedna połapałaś nitki w kłębek logicznej włóczki.
Czy strzał w potylicę i dół z wapnem będą wystarczająco dlań satysfakcjonujące?
Cały ten agresywny, na krawędzi dobrego smaku tekst oraz ton odautorskiego komentarza jest nie-do-pusz-czal-ny.
Wszystko razem do natychmiastowego usunięcia
Możesz pisać, co chcesz, jak chcesz i kiedy chcesz.
Bacz tylko, byś nie naruszał dóbr osobistych - w tym dobrego imienia i godności - innych ludzi
Pewnie, że pisać każdy może, ale kodeks czytelnika nie zabrania rozprawić się z każdym pisaniem.
Dodam, że nie jest Pani moją ulubioną czytelniczką, że się tak oględnie wyrażę.
U mnie liczy się coś innego. U mnie nie ma czytelnik twarzy, któremu się wszystko podoba i który wali oceny z górnej półki pod wszystkim, co czyta. Mam Pani powiedzieć, jak się ktoś taki nazywa i kim jest, czy może się Pani domyśla?
A kto dotyka Emilię Pieńkowską, to jakby mnie dotykał, choć nic nas nie łączy i nic o sobie nie wiemy, prócz przeczytanych myśli...
~~
Broń boże ich krytykować! Trzeba podziwiać, cmokać i napie… dalać same „superlewatywy”.
~~
Twoja uwaga - jakże słuszna - dotyczy właśnie podobnych tobie wyznawców PiSlamu, którzy to trwają w głębokiej wierze o jedynie słusznej drodze, jaką prowadzi ich guru, a oni sami nią podążają. No więc tychże (w oczekiwaniu twoich współbraci) - określa właśnie owa wypowiedź, natomiast ostatnią czynność upodobała sobie opozycyjna w stosunku do nich część tutejszej społeczności portalowej - w tym i ja sam ...
Gdyby Matka Teresa uścisnęła dłoń Tuska byłaby największa francą.
Czy ja Legion kiedykolwiek miałem zakusy na czytelników, na punkty, brawa i owacje? Wręcz odwrotnie. Nie zależy mi na ilości czytelników, a nawet jak mnie nikt nie przeczyta, to nie robię larumu, bo ja po prostu muszę pisać i to nie czytelnicy mają wpływ na moje pisanie.
Pani Pieńkowska stawia najwyższe oceny WSZYSTKIM! Nawet po moimi niektórymi mało ambitnymi utworami, a czasami pod zwykłymi gniotami. Chodzi o to, żeby oceniać sprawiedliwe, a nie jak leci. Ja w ogóle nie oceniam, albo bardzo rzadko bo mogę się mylić i nie chcę nikomu obniżać ocen, bo nie zawsze mogę być obiektywny, co jest wpisane w czytelniczy żywot.
Legion, dziwię się, że Ty tego nie możesz zrozumieć, bo nie piszę o tym pierwszy raz. Tutaj nie chodzi o mnie, a o pewne zasady oceniania, bo nie wszystko, jak leci nadaje się na "znakomite i bezbłędne". Zatem ktoś, kto ustawicznie ocenia najwyższymi notami, to budzi u mnie zdumienie i ostrożność, czy rzeczywiście czyta, bo cytuje z pamięci! Taki czytelnik jest dla mnie niewiarygodny i takie komentarze nie przedstawiają dla mnie większej wartości.
Legion, gdzie Ty tutaj widzisz zamordyzm? Legion, Ty możesz uwielbiać Pieńkowską, ale ja chyba nie muszę? Czy może będę pytał Ciebie kogo lubić, a kogo nie? Chcesz tak?
Bronmus, to się tyczyło grafomanów! Ty tego nie kumasz? Czy ja pisałem o PiS?
Tu się puszczyk mylisz, bo o Matce Teresie nie mam dobrego zdania a Tusk, to drań, zdrajca i dla mnie człowiek bez wartości.
Puszczyk, najpierw siebie ustaw do pionu, a potem innych. Polityka jest tylko potwierdzeniem reguły kto jest kim naprawdę. Dla mnie nie tylko poezja jest pryzmatem człowieczeństwa, ale sam człowiek. Co myśli, jakie ma zdanie i dlaczego jest tam, gdzie jest. Wszystko jest ważne.
- czyżby PiSkorza głosem?!!!
Wolę porady z krakowskiego Wedla
- niż .. von .. z długachnym nosem
- dla nas głos guru to .. perystaltyka
z-a-w-s-z-e oceniam nie Autora, a tekst, który może być JEDNOCZEŚNIE
- świetną miniaturą;
- znakomitą parafrazą;
- celnie ujętą metaforą;
- doskonałym przesłaniem;
- pastiszem;
- satyrą;
- zgrabną całością;
- wzorcem klasycznej konstrukcji;
- przykładem świetnej polszczyzny;
- bardzo oryginalnym spojrzeniem;
- wnosić awangardowe wartości;
- i szkoda mego cennego czasu i atłasu, by pustej głowie wyjaśniać temat dalej.
Kto chce psa /i Pieńkowską/ uderzyć, zawsze kij znajdzie - powiada znane przysłowie ludowe.
A przecież ponoć żyjemy n a r e s z c i e
w dobie poszanowania praw nie tylko każdego człowieka, ale i psa??
Wartościujesz ludzi pod kątem ich poglądów i zły jest każdy, kto ma inne niż ty.
A co do treści wypowiedziałem się na początku. Masz spaczone pojęcie o tworzeniu i żadne efekciarskie frazy nie przykryją głupoty tego elaboratu.
Nie takie były moje na publixo początki. To tutaj wszyscy się rozpolitykowali, przede wszystkim opowieściami o Jankowym Franku. Jak można nie zareagować na pisanie limeryku, w którym Prezydenta RP obwinia się o porażkę siatkarzy z Iranem" Są chyba jakieś granice panoszącej się nienawiści na portalu literackim.
To się przenosi, jak dżuma na wszystkich.
I sam się dałem wciągnąć w te gierki, mimo że całe życie jestem apolityczny, ale nie mogę pozostać bez reakcji na panoszące się tutaj zwyczaje dyskredytowania demokratycznie wybranego rządu i ustawiczne ośmieszanie większościowej opcji politycznej. Szczególnie przez emigrantów, którzy zwiali z Polski, a teraz mają cholerną ambicję i pomysły na uzdrowienie Polski. Niestety, na akceptacje tego stanu rzeczy nie pozwala mi moja lojalność do mojej ojczyzny.
Ten elaborat, to satyra na pewien test, ale nie mam zamiaru Tobie tego tłumaczyć. Głupota, głupotą się odciska i to było w tym elaboracie do udowodnienia.