Author | |
Genre | biography & memoirs |
Form | prose |
Date added | 2021-07-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 820 |
Piątek, 1 stycznia 2021
Nowy Rok? Leniwy… Kto nie lubi takich dni!? Ja wolę powszedniość, bo coś mogę robić, wtedy jest święto.
Ból głowy jakby trochę się zmniejszył. Od kilku dni stosuję matę do akupunktury. Poprawia mi ukrwienie pleców i głowy. Nawilżacz powietrza pomaga w oddychaniu, leki chyba też… Życzę sobie zdrowia w nowym roku i szczepienia na covid.
Sobota, 2 stycznia 2021
Chciałabym wreszcie napisać, że się skończyło! Ale nie mogę… Prawdopodobnie będę musiała mieć ten zabieg na zatoki.
Niedziela, 3 stycznia 2021
Dzisiaj nie lepiej… Wysilam się, żeby cokolwiek zrobić. Pomagam sobie medytacją i ćwiczeniami z oddechem.
Poniedziałek, 4 stycznia 2021
Kolejne załamanie nerwowe. Płakałam z pół godziny. Ból w nocy był straszny, teraz też boli. Na szczęście nie mam wysokiego ciśnienia, co pozwala mi jako tako funkcjonować. Zadzwoniłam do onkologa i błagałam go, żeby mnie wziął do szpitala. Mam dostać odpowiedź lada chwila.
Wtorek, 5 stycznia 2021
Onkolog załatwił mi tomografię PET za trzy tygodnie w Opolu.
Zaczęłam ćwiczyć, żeby poprawić kondycję kręgosłupa.
Środa, 6 stycznia 2021
Trzech Króli, kończy się okres świąteczny, a ja mam wrażenie, że wcale nie było świąt. Ostatnie dni to smutna konieczność bytu. Ciagle ból i strach! Żegnanie się ze światem… I brak nadziei.
Czwartek, 7 stycznia 2021
Kolejna wizyta u laryngologa w Katowicach. Muszę wiedzieć, czy dalsze leczenie ma sens, bo nie czuję zmiany na lepsze. Po drugie - co z zabiegiem? Po trzecie - może jednak jest jakiś lek na ten przeklęty ból głowy?
Piątek, 8 stycznia 2021
A więc będzie zabieg! A raczej operacja FESS. Jeszcze nie znam daty, ale najpierw chciałabym poznać wynik tej tomografii. Wtedy będę wiedzieć, czy w głowie jest coś groźniejszego niż chore zatoki? Byłam u spowiedzi, jestem przygotowana na najgorsze…
Sobota, 9 stycznia 2021
Dzisiaj jest okropnie!!!
Niedziela, 10 stycznia 2021
Obiecałam sobie, że nie będę się bać, ale boję się jak cholera!!!
Poniedziałek, 11 stycznia 2021
Niedziela była nawet spoko. Ale już dzisiaj ból się nasilił szczególnie z tylu głowy. Odczuwam też okropne napięcie, co źle świadczy o mojej pewnie już wyczerpanej psychice. Zabieg na NFZ może być dopiero 30 marca. Tak długo to chyba nie wytrzymam!
Wtorek, 12 stycznia 2021
Spadł śnieg. O całe trzy tygodnie za późno… Chyba już nigdy na święta nie będzie biało. Czas mija, a ja mam wrażenie, jakby obok mnie toczyło się życie. Obchodzi mnie tylko pozbycie się bólu. Może powinnam go zaakceptować. Uwierzyć, że jest w nim jakiś większy zamysł. Może mam dzięki niemu coś zrozumieć…
Środa, 13 stycznia 2021
Odkryłam sposób na kichanie! Bo od tygodni zupełnie nie kicham, nie ma kataru ani żadne takie. Wystarczy włożyć do nosa patyczek do czyszczenia ucha i trochę w nim pogmerać. Zadziałało od pierwszego razu! Podobno kichanie udrażnia nos, więc udrażniam…
Czwartek, 14 stycznia 2021
Już prawie połowa stycznia! Nie wiem, czy kiedykolwiek wrócą do mnie poranki bez bólu. Od kilku dni pojawia się krew w prawej dziurce nosa. Pewnie naczynia już nie wytrzymują tego napięcia w głowie. Ból troszeczkę mniejszy albo sobie wmawiam tylko…
Piątek, 15 stycznia 2021
Kolejny dzień czekania na cud! Jakoś funkcjonuję, zmuszam się. Już niedługo osiemnaste urodziny syna. Niestety, nie będzie imprezy. To niemożliwe. Może i dobrze, bo nie byłabym w stanie tym się zająć.
Już za tydzień okaże się, co noszę w głowie. Boję się, a jednocześnie chcę już wiedzieć!
Za oknem prawdziwa zima!
Sobota, 16 stycznia 2021
Muszę załatwić tort urodzinowy, najlepiej czekoladowy. Synuś lubi czekoladę. Dobrze, że już będzie dorosły, to wiele ułatwia. Wychowywałam go tak, żeby miał zawsze swoje zdanie. Późno zrozumiałam, że to jest ważniejsze od posłuszeństwa. Szanuję jego poglądy, choć z wieloma się nie zgadzam.
Niedziela, 17 stycznia 2021
Był tort i szampan! Kameralna impreza we czwórkę, rodzice i jubilat z osobą towarzyszącą. Kiedy usiedliśmy przy stole, zrobiło się jakoś pusto. Poprzednie osiemnastki były huczne. Pandemia naprawdę wywróciła nam życie.
Poniedziałek, 18 stycznia 2021
Osiemnaście lat temu urodziłam najmłodsze dziecko. Pamiętam dokładnie wszystkie okoliczności porodu, potem przyszło dzieciństwo i szkolne perypetie syna, które ciągle trwają. A już przyszła dorosłość… Wszystkiego najlepszego synku! Kocham Cię i dziękuję za osiemnaście lat naszej wspólnej drogi.
Wtorek, 19 stycznia 2021
Wszystkie ustalenia, co do tomografii PET dopięte na ostatni guzik! Nie sądziłam, że w polskiej służbie zdrowia pracują tacy fajni ludzie. Fakt - niepublicznej! Wiem, co zrobić w przeddzień i w dniu badania. Nawet przeniesiono mi godzinę, żebym mogła przyjechać później, bo od nas do Opola jest dość daleko. Cud, prawdziwy cud!
Środa, 20 stycznia 2021
Wizyta u osteopaty i kolejna diagnoza. Ból głowy prawdopodobnie nie pochodzi od zatok tylko od tej zmiany w kości ciemieniowej. Szczerze mówiąc, ani raz nie usłyszałam takiego werdyktu. Dopiero, gdy pokazałam mój wynik z rezonansu, okazało się, że kilka testów, które zrobił osteopata w mojej głowie wskazują, że impuls pochodzi stamtąd.
A może to bóle pocovidowe… I warto wspomóc się tabletkami na padaczkę!
Czwartek, 21 stycznia 2021
Jutro będę wiedziała, jaki wróg czyha na moje życie?! Oczywiście, boję się wyniku PET, ale wolę już wiedzieć niż się tylko domyślać. Niepewność może człowieka zabić.
Piątek, 22 stycznia 2021
Badanie trwało trochę więcej niż dwadzieścia minut, ale cała procedura przed i po aż trzy godziny. Potem czekaliśmy jeszcze na wynik i na opis. Pani doktor została po godzinach, żebym zdążyła do onkologa. Niesamowite nieprawdaż? Cały czas się bałam, a kiedy podano mi do ręki kartkę, byłam przerażona! Poprosiłam jakąś pielęgniarkę, która okazała się fizykiem, o wyjaśnienie. Spojrzała do dokumentu i z uśmiechem odrzekła:- No, ja tu właściwie nic wielkiego nie widzę, tylko trzeba sprawdzić jeszcze lewą pierś… Zapytałam więc stanowczo: - Czy ja mam raka? Zaprzeczyła, podając mi kartkę. Za minutę byłam już w szpitalu, a tam w drzwiach czekał na mnie uśmiechnięty od ucha do ucha onkolog.
Sobota, 23 stycznia 2021
Dzwoniłam do wszystkich, których jakoś tam obchodzi moje życie, z dobrą wiadomością.
Zabieg na zatoki jest konieczny, bo to one dają ten ból w głowie. Definitywnie!
Niedziela, 24 stycznia 2021
Głowa boli, ale psychicznie czuję się lepiej… Teraz moja mama choruje. Pomodlę się za nią.
Poniedziałek, 25 stycznia 2021
Kolejne załamanie nerwowe… Leżę, ból nie ustępuje. Chwilami się nasila tak bardzo, że rozrywa mi czaszkę. Muszę przyśpieszyć ten zabieg. Trzeba będzie zapłacić!
Wtorek, 26 styczni 2021
Znowu leżę… Ból wbija mnie w poduszkę. Nie mogę czytać, nie mogę myśleć, nie potrafię tak żyć! Są też inne zmartwienia. Synowi szykuje się jedynka z matematyki. Muszę poprosić moją przyjaciółkę o korepetycje.
Środa, 27 stycznia 2021
Znam datę! 9 luty. Gryzę się, że to musi być za pieniądze, bo kasa poszłaby na co innego, ale zdrowie jest ważniejsze. Trochę się wyciszyłem, to i ból jakby zelżał. Psycholog jest mi jednak potrzebny…
Oglądam jakiś serial na Netfixie i nawet nie wiem, o czym jest.
Czwartek, 28 stycznia 2021
Skupiłam się na sobie. Choroba zamknęła mnie w domu, a tu obok żyją ludzie i też różnie się mają.
Piątek, 29 stycznia 2021
Wszystkie badania już zrobione przed operacją. Jeszcze konsultacja z anestezjologiem.
Mam nadzieję, że ból głowy przejdzie po zabiegu. Jeśli nie, to już nie wiem…
Sobota, 30 stycznia 2021
Oglądam kolejny serial na Netfixie z morałem: Natura człowieka jest pokrętna i skłonna bardziej do zła niż do dobra. I niestety zło nie zawsze wraca do ludzi złem, a dobro dobrem.
Niedziela, 31 stycznia 2021
Przeczytałam znów „Kordiana” J. Słowackiego. To lektura syna. I niestety, przestałam rozumieć romantyków. Chociaż też domagam się czasami od Boga nadprzyrodzonych mocy
ratings: perfect / excellent
Może wie to współczesna medycyna, która potrafi już transplantować i sklonować wszystko?