Text 104 of 204 from volume: to jest już koniec
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-08-10 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 974 |
zakrywasz usta bo tak lepiej
unikasz ludzi w pewnym odstępie
myślami jesteś w telewizji
karmisz noce i dni budzisz sny
boisz się odejść
może byłoby lepiej
lżej płynął by czas
pamiętasz tak jak wczoraj
słuchaliśmy śpiewu ptaków
żaby w stawie grały swą pieśń
dookoła pandemia coś się dzieje źle
zanurzam się głęboko w myślach
nie rozumiemy się nakazem by myśleć inaczej
nowa rzeczywistość nam się dzieje
kwiaty w wazonie więdnął bez wody
przecież tak się chce pić
woda obmywa nas z win brudnych rąk
niezrozumiałych sytuacji i myśli złych
zaklęty w świecie własnych barw
nie ukrywam że mam dość chaosu
dość fałszywych prawd
zakrywasz usta bo tak lepiej
na znak poddaństwa bo kary są dotkliwe