Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2021-09-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 917 |
- Teraz nie, ale wojna z wami będzie na wiosnę, razem z pierwszymi trawami - pisał Sienkiewicz. Koń potrzebuje obroku. Dlatego termin: ruszymy na was, gdy będzie miał co żreć. Powołując się na Trylogię, przypomnę nieszczęsny los husarskiej jazdy wykończonej przez całonocny deszcz i Chmielnickiego, zmuszonej walczyć nie na twardym, a podmokłym gruncie..
W tamtych czasach prowadzenie wojen uzależnione było od wielu czynników nieistotnych dzisiaj. Choćby od ukształtowania terenu; naturalne zapory na granicach państw w postaci gór, morza, czy rzek, stanowiły w miarę skuteczną barierę dla wroga. Następne utrudnienia, to klimat i pora roku.
Wtedy na drżących z zimna tuchajbejów i innych najeźdźców, nasz klimat działał uspokajająco i skłaniał do podpisywania rozejmów. Lecz, razem ze zmianą pór roku na cieplejsze, ich pokojowe deklaracje szły w kąt, a na pierwszy plan wracały realne groźby.
Tyle o prowadzeniu działań zbrojnych w epoce koni i muszkietów. O wojnach współczesnych, wypowiedzieć się mógłby raczej Generał Pentagon niż zawzięty cywil. W każdy razie kiedy snajper może puknąć w turban członka ISIS, a po nieboskłonie fruwają drony zdolne ubić człowieka z precyzją chirurga, budowanie płotu w celu zabezpieczenia przed nieupoważnionym przekraczaniem granicy, jest gwarancją lekkośmieszną. Już lepszą ochroną granic (zamiast wnyków) byłby ostrzegawczy napis: UWAGA, ZŁY PIES!
ratings: perfect / excellent
WNIMANIJE! BIESZENYJE SOBAKI!
Jak tę samą myśl wyrazić po ukraińsku i po białorusku, może podpowiedzą szan. eksperci-czytelnicy.
Wiele z tych śmiertelnie niebezpiecznych dronów /o których mowa w szkicu/ JUŻ od dawna lata nad Warszawą