Text 52 of 68 from volume: Dotykanie i dotyczenie - przez pryzmat dat
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-09-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 873 |
* Foto: Belefeld, Niemcy - kościół przerobiony na restaurację
oto świątynia
pod wezwaniem pieczonego prosięcia
sakralna porcelana lub fajans -
do wyboru
menu - litania codzienna
konieczna
aby kultywować kulturę
spożywania posiłków
`chleba powszedniego
bułek i rogali`
ratings: perfect / excellent
Bułek i rogali
Dla każdego głodnego
Dla swoich i ziomali
W zakrystii??
ratings: perfect / excellent
Emilio, mnie to wszystko bardzo przypomina Sojuz i tamte magazyny.
ratings: perfect / excellent
Goście coś nie dopisali. Przyjdą w południe z dywanikami do modlitwy, a zamiast komunii szczypta marychy i kreska do nosa. Całe szczęście, że w Polsce jest inaczej.
Niech se robią i patrzą końca, jak mawiała moja mama.
Brawo Gruszkowa poetko. To świetny przykład na powolny, acz nieuchronny upadek cywilizacji. Ale po nas... choćby potop.
Toż sami hierarchowie K.K. Swoją chciwością, żądni władzy i mamony. Widziałeś ten obrazek, jak politycy pląsają na urodzinach p. tadeusza? Dzisiaj ludzie myślą trochę i nie są tylko barankami posłusznymi. To nie te czasy. Oby w Polsce też nastąpiła zmiana cywilizacyjna, a nie tkwili w zaściankach. W moim życiu nastąpiła zmiana ustroju z komuny na demokrację, a teraz pora na z marginezowanie religii K.K. w moim życiu. Marzę o tym.
W Polsce nieprędko to nastąpi.
Teodorze, o obecnej cywilizacji i jej upadku pisałam już w kilku tekstach. Pozdro :)
Teraz już ostatnie dobranoc, bo pora mi spać.
Jak kapustę,
Lecz twoje słowa...
Twe słowa nie są puste.
Raz niosą żwiry, to znów glinę;
Z Czasem naniosą iły,
Zamulą i mogiły,
Przykryją skutek - i przyczynę.
Warto w tym naszym szaleństwie pamiętać myśl o tym, że
WSZYSCY ŚMIEJEMY SIĘ W TYM SAMYM JĘZYKU
/Igor Herbut "AVE!"/
Rekuperator, a co Tobie przeszkadza nie być katolikiem, bo nie mogę tego zrozumieć. Ktoś Cię zmusza do wiary i każe wierzyć? Katolicy, to 35% ludności całego świata, zatem są inne miejsca na indywidualny program wiary w cokolwiek, albo w nic.
U mnie, ateiści wcale nie są traktowani inaczej, niż katolicy. To wolny wybór. Sam deklaruję się być katolikiem, mimo że b. rzadko jestem w kościele, bo księża, to nie wiara. To urzędnicy kościoła i wcale nie muszą mnie uczyć uczciwego postępowania, jakie w dekalogu obowiązuje katolików. Te zasady można przyjąć na ślepo... wystarczy być uczciwym człowiekiem, szanować siebie i innych, nie czynić niczego, czego bym sam sobie nie życzył. To wszystko. Czy muszę zatem przesuwać paciorki w kościele na mszy? Nie muszę, ale nie zapominam, co wiara katolicka stanowi dla Polski, Polaków i historii mojego kraju. To nasza kolebka cywilizacyjna i o tym pamiętam zawsze. Kto nie chce, niech robi, co chce i to też jest do zaakceptowania.