Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-09-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 764 |
(Cytat w tekscie pochodzi z piosenki pt.: DWA RAZY NIC)
nie był nad wyraz wesoły,
nie była przesadnie smutna.
z niego - żaden aniołek,
a ona nie była bóstwem.
ulica też całkiem zwyczajna;
szli średnio szczęśliwi przechodnie -
nie smutne przesadnie madonny
i wcale nieświęci panowie.
i miasto było przeciętne -
architekt z umiarem zaszalał.
dreptało ulicą nieszczęście,
co chciało, zwyczajnie, się zalać.
gdzieś w barze, gdzie barman polewa,
a kompan pijany “na zdrowie”
nieszczęściu nieszczęścia wyśpiewa,
pijane pij-prawdy opowie.
nieszczęście nie było ogromne -
pod czapką się schować dało.
nie wiedzą więc zwykli przechodnie,
że ich przed kwadransem mijało -
po drodze do baru - na skwerze.
nie-anioł, nie-donna, nie-święty
o szczęściu, co skarbem, marzyli -
niezwykłym, wprost nieprzeciętnym!
nieszczęście spod czapki (pijane)
drapnęło się w głowę (chwiał bar),
gdy z szafy grającej wybrzmiało,
że `dwie biedy, to już skarb…!”.
ratings: perfect / excellent
są związki bez żadnego związku oraz życie nad wyraz przeciętne i takie, że od biedy ujdzie :(
Mimo to podziękujmyż za to wszystko na kolanach, bo inni mają jeszcze gorzej - i nie biadolą.
Prześwietna ta z pogodnym przymrużeniem oka piosenka powinna być przez nas na okrągło śpiewana jak dzień długi
w świątek,
w piątek
i w niedzielę
Aż się na usta cisną nutki innej jej piosenki
"Brzydka ona, brzydki on - a taką piękna miiiiiiiłość!"
Jest w tym podwójnym n i c coś prawdziwie krzepiącego ;)