Text 3 of 9 from volume: na brzegu ziemi
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-10-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 650 |
przypomniałem sobie burego kota
był wielki leniwy i zdrowy
i lśnił pomarańczowym słońcem
kiedy łasił mi się o łydki
liście na drzewach miały kolor
wszystkich kotów z okolicy
krówka był stary i ledwo widział
misza łasił mi się o łydki
a węgielek
jak to on
siedział na szczycie kopca i
pogardzał wszystkim
czarny jak nadchodząca noc
powietrze było kruche niczym
suchy lód na kałużach nazajutrz
a dym z komina nigdy już
nie pachniał tak dobrze
pamiętam że pomogłem babci
nieść wiadra z wodą
miałem kurtkę z wrzecionowatymi
guzikami
a babcia na głowie chustę pełną trosk
ten wieczór był nieruchomy jak bóg
nawet słońce stężało na wieki
i tylko misza szedł za mną
i tylko mroźny dym z komina
szedł w niebo
i nic nie zapowiadało kresu
kotów babć
wyrośnięcia z kurtki
ratings: perfect / excellent
Kto tej łaski dostąpił, dobrze pamięta swoją dziecinną kurtkę, wszystkie babcine bajki, kotki - itp. drogowskazy - i nigdy nie zagubi się we mgle
ratings: perfect / very good